W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Bronisława Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920 roku dostał się do polskiej niewoli. Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 r. dziadkowi Bronisława Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy
Nauczka: na następnej wojnie z ruskimi nie brać jeńców.
Z teczki wynika, ze status jego "Obserwowany", a na dole tego dokumentu "Zostalo zebranych 27 dowodow oraz 229 zeznan w sprawie. 2701 osob chce, aby obserwowany trafil przed Trybunal Obywatelski." Jakis ekspert na sali?
Komorowskiego nie lubię, wierzę, że w wolnej Polsce stanie przed sądem. Tego tekstu wykopać jednak nie sposób - to paszkwil nie mający żadnego oparcia w źródłach. Najbardziej mnie rozbawiło, jak autor napisał: "Uwaga: dalszy ciąg tej sprawy opisałem w drugiej części, tutaj:" po czym linkuje do bloga dr Minakowskiego, znanego genealogia, który opisuje jak szlachecka rodzina Komorwskich (prezydenta) zrobiła skok na herb, przywłaszczając sobie tytuł hrabiowski innych Komorowskich. Gdzie tutaj dziadek rezun?
Komentarze (79)
najlepsze
Nauczka: na następnej wojnie z ruskimi nie brać jeńców.
@kamil150794: Jak konkurencja bedzie wystawiac dalej takich kandydatow jak wystawia, to druga kadencja z palcem w dupie.
Od dawna pisałem o nim, to mnie durnie nawet na wykopie komentowali.
To jest rzecz szeroko znana już od wielu lat wszystkim poza tymi, którzy bardzo nie chcą wiedzieć.