Takie zachowania trzeba promować! Zachować trzeźwe myślenie i wykonać poprawnie odpowiednie czynności w dużym stresie, to jest wyczyn. Dzieciaki gratulacje!!!
Wychowania przez rodziców, ale i WYCHOWANIA przez szkołę. Jednak w przypadku podstawówki, nauczyciele mają dość duży wpływ na dzieci. Jak widać lekcję z ratownictwa zapamiętały!
To nie jest kwestia tylko znajomości zasad udzielania ppp.
Obecnie wszyscy licealiści się tego uczą i to nie podczas jednej lekcji (jak mówiła dziewczyna), ale przez rok lub dwa. Niestety, kiedy zdarzy się wypadek zazwyczaj znajdzie się jedna czy dwie osoby które bez namysłu ruszą do pomocy, a reszta, mimo wiedzy jak można pomóc, czeka aż zrobi to ktoś inny, ewentualnie jeśli nikt się nie kwapi to pojawia się ratownik z musu.
A ja zwróciłem uwagę na jeden maleńki szczegół, to dzieci zadzwoniły po pogotowie. Czyli komórka dla takich młodych osób to nie ejst zły pomysł jak to niektórzy sądzą.
Kto tak sądzi? Komórka jest w dzisiejszych czasach niezbędna, również dzieciom. Z prostej przyczyny. Cały świat zbyt się od tego uzależnił. Spróbuj się z kimś umówić w markecie na dokładna godzinę i zapomnij telefonu - spore szanse że w ogóle sie nie znajdziecie, a jeszcze 10 lat temu nie było takiego problemu. To samo dotyczy rodziców, więc nie będą w stanie odebrać dziec ka skądkolwiek bez telefonu.
Niech sie ludziska ucza I pomocy ile wlezie. Ponoc jest cos takiego, ze jak ktos przejdzie kurs to ma takie "szczescie" ze po porstu niemal wcale nie udaje mu sie byc przy jakims zatrzymaniu akcji serca. Droga wnioskownaia- moze to zmniejszy ilosc zawalow? ;)
racja, ja przed kursem spotykałem średnio 5 zawałowców tygodniowo, na szczęście na studiach miałem semestr pomocy przedlekarskiej i teraz jak ręką odjął ;)
Z tego, co slyszalem na swoim zeszlorocznym kursie z od prowadzacego, to wolontariusze z WOSP ciagle sa na szarym koncu we wszelkiej masci zawodach dla ratownikow.
No to teraz zaczną się problemy:prokurator da wniosek dlaczego w tym czasie dzieci nie był w szkole,dzielnicowy wyda opinie że w ich domu jest melina i im zabiorą je do domu dziecka.
Komentarze (49)
najlepsze
- nie pokazali twarzy "bohatera" (jakby miał zwykły wypadek raczej by podziękawał na wizji)
- nie powiedzieli co spowodowało, że zjechał z drogi
zatem można przypuszczać, że przemilczeli ten przykry fakt by nie psuć materiału.
Obecnie wszyscy licealiści się tego uczą i to nie podczas jednej lekcji (jak mówiła dziewczyna), ale przez rok lub dwa. Niestety, kiedy zdarzy się wypadek zazwyczaj znajdzie się jedna czy dwie osoby które bez namysłu ruszą do pomocy, a reszta, mimo wiedzy jak można pomóc, czeka aż zrobi to ktoś inny, ewentualnie jeśli nikt się nie kwapi to pojawia się ratownik z musu.
"A jak komuś udowodnisz nieudzielenie pomocy?" To prokuratury musisz się spytać. A udowadniają i sądy nie są łaskawe, 3 latka bez zawieszenia...
"Jak się nie zatrzymasz i szybko zmyjesz to nikt się ciebie czepiał nie będzie" No k#!!a stary, a jak to będzie ktoś Tobie bliski to też sp%$##$%isz?
"jak coś schrzanisz to możesz mieć kłopoty" Tak? Podaj mi przykład, jakiś link...
"a do zyskania nie masz kompletnie nic" Czyjeś
...żart, prawdziwi mężczyźni nie płaczą. Nigdy.
http://www.wosp.org.pl/uczymyratowac/