Jestem zdziwiony.Nie znam się na tym,ale to się chyba nie powinno było zdarzyć. W przypadku zerwania komunikacji lub utraty zasięgu powinna się aktywować procedura powrotu do miejsca startu,które urządzenie zna ze współrzędnych GPS.A z wody nie startował przecież. Nawet powinien być przełącznik aktywujący to zdalnie.Tak jest chyba w Phantom-ach.
@yaroooo: jeśli takowe zostało skonfigurowane. Latałem Phantomem DJI II. Bez podłączenia do komputera i skonfigurowania żyroskopu, gpsu i innych pierdół - opada pionowo w dół.
@yaroooo: miejsce startu ustala się po chwili, jak urządzenie sobie uchwyci odpowiednią ilość satelitów. Jak ktoś jest niecierpliwy i już lata - latawiec zrobi to w miejscu, gdzie znajduje się aktualnie ;]
@symetryczny: Migające światło oznacza utratę połączenia z nadajnikiem, gdyby padła bateria w modelu, to przecież nie miałby energii na zasilenie lampki + śmigieł.
@symetryczny: Padło mu zasilanie w pilocie jeżeli straci zasilanie w pilocie phantom ląduje tam gdzie wystartował tylko tu nie bylo w ogole kalibracji gps więc phanotm wylądował tam gdzie tego gps dopiero złapał.
@user_Adrian: Jakies 2-3 tygodnie temu gadalem z 2 gosciami ktorzy akurat latali dronem i spytalem sie ile takie cos powiedzieli ze 6000 i to bylo z FPV
@saycool: tak tak :P Mam gopro 3 i gopro 4 - optyka ta sama, sensor ten sam, a wersja GP4 Silver to praktycznie trójka z ekranem dotykowym :P Nigga plz...
@newtonq: najtańsza wersja 2500zł - bez kamery. Można podłączyć np gopro. Vision z kamerą 14Mpx kosztuje około 4000zł. Jest jeszcze jeden, droższy, ale ne pamiętam ile.
Miałem w swoim ar.drone 2 podobną sytuację, ale z mojej winy. Będąc wysoko włączyłem lądowanie. Zaczął wiać wiatr i zniosło go na ludzi. Nie sądziłem, że: a) zerwie się nagle tak szybki wiatr, że zwieje go tak daleko b) nie będzie się dało przerwać procedury
Ja się dziwię czemu ten gostek co był bliżej go nie sięgnął z brzegi tylko ten musiał do wody skakać? wydawało mi się że ląduje tuż przy brzegu dosłownie na wyciągniecie reki.
Komentarze (160)
najlepsze
@telpan: @telpan: osz kur..... to kaczki :D
Mnie to wyglądało na Anakondę.
#dronblock ?
W przypadku zerwania komunikacji lub utraty zasięgu powinna się aktywować procedura powrotu do miejsca startu,które urządzenie zna ze współrzędnych GPS.A z wody nie startował przecież.
Nawet powinien być przełącznik aktywujący to zdalnie.Tak jest chyba w Phantom-ach.
Wniosek - warto je wyposażać w pływaki :)
@newtonq:A w kieszeni telefon za 2k. Ciekawe czy o tym pomyślał
Vision z kamerą 14Mpx kosztuje około 4000zł. Jest jeszcze jeden, droższy, ale ne pamiętam ile.
Miałem w swoim ar.drone 2 podobną sytuację, ale z mojej winy. Będąc wysoko włączyłem lądowanie. Zaczął wiać wiatr i zniosło go na ludzi. Nie sądziłem, że:
a) zerwie się nagle tak szybki wiatr, że zwieje go tak daleko
b) nie będzie się dało przerwać procedury