Mam niezłą bekę jak czytam ludzi krytykujących genetycznie modyfikowaną żywność. Masa z nich sprawia wrażenie jakby od tego można było w jakiegoś mutasa niczym z X-Men wyewoluować.
To co, Wy chcecie wrócić do średniowiecza i wpierdzielać wołki i robacze odchody w pokurczonych, kwaśnych owocach, bo tam nie ma GMO i nie były pryskane?
Gdyby nie takie modyfikacje nie byłoby np. truskawek (to są zmutowane poziomki - zaskoczenie?).
Komentarze (5)
najlepsze
To co, Wy chcecie wrócić do średniowiecza i wpierdzielać wołki i robacze odchody w pokurczonych, kwaśnych owocach, bo tam nie ma GMO i nie były pryskane?
Gdyby nie takie modyfikacje nie byłoby np. truskawek (to są zmutowane poziomki - zaskoczenie?).
Co te hipisy to ja