Ile naprawdę kosztuje nowe auto z salonu? - całkowity koszt po 6-ciu latach
![Ile naprawdę kosztuje nowe auto z salonu? - całkowity koszt po 6-ciu latach](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_WYTuUgKcJFNUOR0MXxrVpBsoKXJrEISP,w300h194.jpg)
Konkretne liczby mogą szokować. Za jazdę własnym autem możemy zapłacić więcej niż za regularne kursowanie taksówkami - zwłaszcza jeśli kupujemy je na kredyt. Nieprawda? Liczby nie kłamią. Mało kto zdaje sobie sprawę z prawdziwych, całkowitych kosztów eksploatacji no i traty wartości auta.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 320
Komentarze (325)
najlepsze
Nie opłaca się, taniej wychodzi od razu się utopić.
Zajebiście rozsądne oszczędzanie, kupowanie diesla żeby robić 16 tys. km. rocznie.
Po pierwsze autorowi ten samochód kupiła firma a on potem odkupił od firmy po kilku latach.
"Zdradzę jednak, że za auto to zapłaciłem jednak istotnie mniej niż cena podana wyżej. Auto zakupione zostało bowiem przez mojego pracodawcę, użytkowane przeze mnie jako służbowe i w końcu odkupione. W efekcie jego cena zakupu dla mnie wyniosła 66 345 zł (wszędzie w tym artykule
Nowy X-trail 114000 złtotych podstawa, zarobi 1300-(min) złotych. Polska
To jest problem. A nie eksploatacja.
Nieprawda. Przynajmniej u mnie przejechanie 1-5km komunikacją miejską kosztuje 3,60zł przejechanie ponad 5km oznacza konieczność przesiadki i kosztuje 7,20zł
Minimalna cena za km to 72gr średnia cena za km to jakieś 1,08zł
Nijak nie wychodzi to taniej niż samochodem - nawet gdy samochodem jedzie tylko 1 osoba (dla przypomnienia takim nieco starszym samochodem wychodzi mi 65gr za kilometr przy benzynie po 5zł za litr).
niezamęczone, dbane, ze stosunkowo niewielkim przebiegiem.
Wówczas psuc sie nadal nie powinno, a kupujemy je za 25-30% wartosci nowego.
Same plusy
Trzeba tylko trafic* taki zdrowy a nie odpicowany egzemplarz i mozna jeździc wyraźnie taniej jesli idzie o koszt za 1km
*z tym jest najgorzej, bo u nas przewazajaca wiekszosc
Ja p@@$!$#ę, KAŻDA dziewczyna (Karyna?) w sposób mniej lub bardziej zawalowany sposób próbowała ustalić czym jeździłem. Każda. Te pytania "gdzie zaparkowałeś" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No, ale na tańce przychodziłem na piechotę, bo wybrałem szkołę z 800m od domu...
To kluczowe zagadnienia dla przetrwania gatunku ludzkiego- zapewnienie bezpieczeństwa materialnego potomkom.
Tak niestety działa ten świat i nic tego nie zmieni.
Inaczej: samochód to nie jest ogromne obciążenie dla twojego budżetu.
Paliwo to jest główne obciążenie
Autor i tak pisze o abstrakcji(dla mnie), bo ja za swoje auto dałem
Jesli wydamy tyle samo = X pln = na nowe lub uzywane, to uzywane wyjdzie drozej w eksploatacji (to napewno wyzsza klasa, drozsze utrzymanie, drozsze naprawy).
Jedyny sensowny ekonomiczine ruch to wydac na uzywane w tej samej klasie, czyli zaplacic mniej. No ale tu samopoczucie cierpi;)
"Bo mnie nie stać."
I tyle.
Jak kogoś stać to kupuje nowe, to chyba proste.
I przez "stać" nie mam na myśli "mam dokładnie tyle pieniędzy odłożone przez 10 lat to sobie kupię nowe mondeoooneoneoeneoneone111!!!!" tylko przez stać rozumiem "Kupię sobie to auto i nie nadszarpnie to mojego budżetu".
@canto: Jest też inna - nie produkują już wymarzonego modelu. Jeśli ktoś chce kupić W126 to inny go nie urządza.
Stwierdzilem, ze lepszym rozwiazaniem bedzie branie samochodu z wypozyczalni na dwa weekendy w miesiacu i jazda rowerem po miescie i faktycznie: nie ma stresu, ze mi sie popsuje, ze ktos ukradnie, ze czas zaplacic ubezpieczenie, ze to, ze tamto: mam samochod na wyjazdy, leje