Witam,
Chciałbym wszystkich przestrzec na tym jak "dymają" w Orange i że nie warto podpisywać z nimi umowy!
Około 20 listopada udałem się do salonu Orange w celu przedstawienia oferty na abonament, ze względu na to że jestem już w konkurencyjnej sieci. Po kilku minutach oczekiwania poprosiła mnie Pani do stoliki i zaprezentowała wszystkie oferty dla przenoszących nr do Orange.
Zaproponowano mi taryfę Smart Plan Multi II Max (czy jakoś tak) za 129,98 zł. z efakturą, w plan którego powinno zawierać się:
- nielimitowane połączenia na telefony komórkowe na terenie RP oraz tel. stacjonarne
- nielimitowane SMSy i MMSy
- 2 GB internetu w ramach abonamentu
- 400 minut w roamingu co miesiąc w UE
- 3 miesiące za darmo za przeniesienie numeru
- oraz telefon Galaxy S5 za 199 zł.
Oczywiście poinformowano mnie o kosztach aktywacyjnych 25 zł. - PIĘKNIE!
A teraz wracamy na ziemię, a mianowicie: 4 dni później wystawiono mi pierwszą fakturę na kwotę... 155 zł!!
Udałem się grzecznie do salonu gdzie podpisałem umowę i wyjaśniłem że chyba zaszła pomyłka, ponieważ miałem mieć 3 miesiąca ZA DARMO - ta sama Pani poinformowała mnie że zaszła pomyłka i żebym skontaktował się z infolinią Orange. Po około 1 dniu, nadeszła odpowiedź że "Mój abonament nie wchodzi w promocję 3 miesiące za darmo i moja reklamacja jest nieuznana, ponieważ abonament jest poprawnie naliczony".
Pierwsza myśl - wtf? Przecież Pani w salonie powiedziała że jest inaczej, na szczęście zabrałem ze sobą kartkę "Badania potrzeb klienta" gdzie jest napisane przez nią co uzgodniła ze mną i jakie warunki (jest tam właśnie adnotacja o tych 3 miesiącach za darmo)
Złożyłem odwołanie od reklamacji, powiedziałem jak sprawa wygląda, że mam to napisane na kartce z salonu, że byłem w salonie i że powiedziano mi żebym zgłosił to na infolinię ponieważ wprowadzono mnie w błąd (Pani z salonu przyznała się że się pomyliła). Poinformowano mnie na infolinii że ktoś na pewno się ze mną skontaktuje.
Czekałem kilka dni na jakąkolwiek odpowiedź (człowiek głupi że czekał na kontakt, bo mają ponoć do 14 dni czasu), ale dzisiaj postanowiłem zadzwonić i zapytać się jak sprawa wygląda - poinformowano mnie że sprawa jest ZAMKNIĘTA (sic! nikt się nawet nie skontaktował), że moje roszczenia są BEZPODSTAWNE ponieważ... mój abonament nie wchodzi w tą promocję!
Co drodzy wykopowicze powinienem teraz zrobić? Umowa podpisana, termin płatności się zbliża a ja... a ja mam napisane na kartce z salonu co innego, niż jest w rzeczywistości!
Inaczej mówiąc zostałem wprowadzony w błąd w celu podpisania umowy!
Komentarze (254)
najlepsze
Odbieram telefon od konsultantki Orange. Propozycja akurat na czasie bo wychodzą mi 3 umowy. Interesują mnie tylko nielimitowane rozmowy i smsy, reszta to premia i wodotryski. Propozycja: 3 abonamenty na 12 m-cy, żadnych ulg, żadnych telefonów. Abonament każdy po 60, w promocji na czas trwania umowy po 30. Dogadujemy się i proszę o umowę. Przyjeżdża kurier. Pierwszy ZONK. Dwie umowy ok, trzecia na słabszy abonament. Tel
Umowa pisemna powinna być potwierdzeniem ustaleń między stronami. Jeśli jej zapisy są sprzeczne z ustaleniami (a @mikhol twierdzi, że ma na to dowód) to sprawa nadaje się do UOKiKU.
Strasznie mnie wkurza takie podejście! Oczywiście umowy czytać należy, ale tu jest ewidentna próba oszustwa.
@el_capitano_grande: gdyby nie ubierała się tak wyzywająco to by nie została zgwałcona ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jak pisałem, umowy czytać należy. Jeśli jednak handlowiec wprowadził dodającego w błąd a operator odmawia przyjęcia reklamacji, jest to próba oszustwa.
Chciałem na rok, a miałem na dwa. Ale jak? kapnąłem się po kilku
1. 130zł x 24miesiące + 200zł za telefon + 25 za aktywację = 3345zł
2. 50zł x 24miesiące + 25zł za aktywację + 1200zł za telefon z allegro = 2425zł
Sumując: biorąc abonament + tel dajesz się dymać na prawie 1000zł. Nawet biorąc tel na raty oszczędziłbyś 6-7
Swoją drogą to głupota wiązać się w dzisiejszych czasach umową terminową skoro jest tyle ciekawych ofert nolimit w prepaidach.
- Telefon z nagrywaniem rozmów
- Zawarcie umowy przez telefon
- Jest spina ? odsłuchanie nagrania
- Jest wprowadzenie w błąd - pismo do operatora że macie nagranie jak było
Reakcja ?
- Reklamacja rozpatrzona od ręki z pocałowaniem w dupke umytą mordką.
Co mnie interesuje:
Ukryta kamera np w długopisie.Nagrywanie w HD z dźwiękiem na całej karcie (bez przerw), szeroki kąt, i najważniejsze -
Drugi raz poszło w kakao, kiedy dała ci kartkę "badanie potrzeb klienta". Zdecydowanie kartka ta powinna zostać w salonie.
Proponuję nie srać się w reklamacje przez BOK, tylko iść do salonu i zażądać kontaktu do managera regionalnego.
Jeśli salon jest salonem firmowym (a takich jest mało) to może być problem. Jeżeli natomiast jest to salon partnerski (sprawdź
Komentarz usunięty przez moderatora
W ten właśnie sposób konsultant w 3 rozmowach telefonicznych obiecywał cuda, przyszła później umowa, którą podpisałem (umowa napisana w niezbyt klarowny i przejrzysty sposób zaznaczę). Następnie okazało się, że z darmowego internetu
http://mamstartup.pl/poradnik/5734/kiedy-mozesz-nagrywac-rozmowy-telefoniczne
masz w nim wyjasnione czy mozesz uzyc tego nagrania w sądzie.
@ultra:
Nie maja wyboru. Koniecznosc dostarczenia nagrania nie wynika z ich (operatora) dobrej woli, tylko z prawa telekomunikacyjnego.
hahaha Kolego, liczy sie to co w regulaminie, anie to co pani powie.
Ty prowadzisz jakis biznes, ze Pani z Orange nabrala cie na "wszystko darmowe" za 129zł abonamentu?
Chłopie to ja mam w konkurencyjnej sieci, nie bede podawal jakiej zeby nie bylo reklamy za 39zł miesiecznie to samo co ty masz za 129zł :D