W Polsce zacząłby go ścigać urząd skarbowy za handel bez rejestracji działalności gospodarczej i odprowadzania podatku VAT, nie wspominając o braku wydawania paragonów. Zostałaby na niego nałożona kara finansowa, bo przecież działał nie legalnie.
Ja robiłem lepszy numer. Będąc skarbnikiem zbierałem cały rok kasę na wycieczkę pod koniec. A że to były czasy 30% inflacji, a jednocześnie nie chciałem zgubić pieniędzy, to leżały sobie bezpiecznie na PKO. Jak przyszedł czas wycieczki, to oczywiście kaskę przekazałem. Ale co urosło, to zostało, a że klasy były liczne wówczas... :) To była najbardziej opłacalna fucha w klasie.
I dobrze, za moich czasów, aby poczuć adrenalinę związaną z robieniem zakazanych rzeczy paliliśmy papierosy i piliśmy wódkę, a teraz młodzież się chowa po krzakach, aby zjeść Snickersa.
Jak byłem w podstawówce mój tata jeździł do Niemiec do pracy i przywoził zawsze masę słodyczy. I dokładnie w drugiej klasie postanowiłem rozkręcić swój biznes i zacząłem handlować żelkami haribo po 200 zł za sztukę (przed denominacją oczywiście, a cenę pamiętam jak dziś). Niestety kumple, których wcześniej częstowałem, a teraz kasowałem od razu podj?$$li mnie do katechetki i musiałem zamknąć interes z ledwie paroma tysiącami w kieszeni, a sprawa dodatkowo została poruszona
@biszkoptowy_pies_obronny: Nie wiem po co Yoda wstawiony jest tu. Język polski dużą dowolność w kształtowaniu zdania posiada. Po to przypadki są, by wyrazy pewną dowolność w zajmowaniu miejsc miały.
Ja w szkole średniej zarabiałem przygotowując ściągi i drukując ich kilkanaście/kilkadziesiąt. Jak zacząłem to robić znajomi krzywo się na mnie patrzyli, bo do tej pory każdy spisywał jeden od drugiego, ale nie każdy też chciał dać spisać....Dzięki mnie mieli malutkie karteczki na których było zawarte dużo treści za kilka złotych
Bzdura na kiju. Mój przedsiebiorczy małolat też wpadł na ten pomysł, skończyło się po dwóch tygodniach jak jakiś niezadowolony doniósł, że nie chciał mu cukierka dać tylko sprzedać. To po prostu niemożliwe pod warunkiem, że nie zorganizował całej siatki dystrybutorów, a on zajmował się tylko zarządzaniem - jak w mafii.
Komentarze (81)
najlepsze
#coolstory
Na trawe było( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■