Wywiad z UPR - wolnościowe spojrzenie na politykę
Wywiad, dzięki któremu można przekonać się do wolności gospodarczej. W gąszczu populistycznych partii politycznych oferta UPR wydaje się być receptą na wiele problemów współczesnej Polski.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
Komentarze (110)
najlepsze
Zadziwiają mnie dwie sprawy:
Pierwsza - popularność tych poglądów w Internecie. Wszędzie gdzie potrafią dojść ludzie inteligentniejsi niż typowy przedstawiciel komentujący newsy na onet.pl raz po raz pojawia się dobrze rozumiana UPRowa propaganda.
Druga - ignorancja i głupota przeciwników tych poglądów.
- Jest kilka elementów obecnego systemu, które są ewidentnym złodziejstwem - nie przypadkiem chodzi o składkę zdrowotną, wszak tu właśnie mamy wielką dziurę: pieniędzy uzbieranych z tych składek zwyczajnie NIE STARCZA na utrzymanie tej całej maszynerii pod nazwą "służba zdrowia" w dodatku z globalną farmacją na karku;
- Jest też kilka
No dobrze. Porównałem biurokrację z bankami. Doszedłem do takich wniosków:
- Banki nie ogłaszają co miesiąc "Potrzebujemy więcej pieniędzy, żebyśmy w ogóle mogli funkcjonować" Biurokracja ogłasza albo nie ogłasza i sobie po prostu zabiera.
- Do banku idziemy dobrowolnie. Bank określa jasne zasady: "za rok dostaniesz 112% tego co włożyłeś". Żeby się dowiedzieć jak działa biurokracja musisz być ekspertem prawnym, bo pani w okienku
JKM opisywał te mechanizmy baardzo dokładnie miliony raz. Książki, publikacje, dwa blogi.
Polecam zacząć od:
http://korwinmikke.blogbank.pl/
Czy Ty teraz czujesz jakieś bezpieczeństwo socjalne w naszym socjalistycznym kraju? Chyba nikogo bliskiego dawno w szpitalu nie miałeś. Żałość. Jak człowiek czegokolwiek więcej oczekuje to i tak musi płacić. Nawet u dentysty musisz zapłacić jak chcesz coś więcej niż szarą plombę. Jeżeli bezpieczeństwo socjalne ma znaczyć "umieranie jak pies w brudnym szpitalu" i "głodowanie
Mozesz rozwinac te mysl ?
Ja też jestem niezadowolony ze jakości usług medycznych w naszym kraju, ani z tego, że żądają ode mnie łapówek. Jednakże same zapewnienia, że jakość się podniesie jeśli ci sami ludzie dostaną ode mnie te same pieniądze tylko inaczej dostaną - to mi nie wystarcza. Podobnie jak iluzje, że konkurencja to wszystko załatwi.
Poza tym ja mówię nie o pojedynczym gabinecie
A przymus ubezpieczeń to co to niby jest? Wolność może!?
DO PANA JANCA
Są ateiści w UPR. Ja jestem ateistą i jednocześnie sympatykiem UPR. Popieram UPR bo jest to jedyna w Polsce partia WOLNOŚCIOWA!!!
PZPR też na siebie mówiła że jest "wolnosciową" partą.
Dokładniej można przeczytać w sprawozdaniach ZUSu i w jego budżecie. Da się wygooglać ZUS budżet czy coś takiego.
Wywiad jest bardzo dobry. Podobnie zaczęła swą przygodę Irlandia - od dogadania się. Niestety po kilku latach sukcesu niektórzy doszli do wniosku, że ci drudzy nie są warci, aby z nimi rozmawiać. No i
1. Podatki to nie czarna dziura, te pieniądze idą na to, co w przeciwnym razie kupisz samodzielnie. Jedne rzeczy kupisz taniej (np. wizytę u lekarza), inne drożej (np. szkołę dla dziecka).
2. Temat efektywności wydatkowania pieniędzy z własnej kieszeni a wydatkowania ich za pośrednictwem funduszy to troszkę inna kwestia. Ale zapewne wiesz, że prywatne firmy także bankrutują.
3. Gdy piszę, że akurat
Nie rozumiem tego "kuriozum demagogii". Co tam jest "demagogicznego"?
Jeśli ZUS ma takie niskie koszty to powiedz gdzie się podziewają te wszystkie pieniądze?
Ścieżka po której wędrują pieniądze ma ogromne znaczenie. Jeśli za każde podanie
andrzejgo no ja
Sprawa tymczasem jest banalna. Kazdego miesiaca zabierane jest tobie w formie skladki zdrowotnej prawie 200zl dzieki czemu masz niby miec zagwarantowane leczenie, a jak wiemy np
"Polak stałby się momentalnie ze 2x bogatszy z powodu wzrostu siły nabywczej złotówki po likwidacji parapodatków, a jego praca (nieobciążona ZUSem i podatkiem dochodowym) zapewniłaby mu godziwą pensję za godziwą pracę - a nie, jak teraz, w ustroju sprawiedliwości społecznej, gdzie musi tyrać pół roku by wykarmić biurokrację, zanim zacznie zarabiać na siebie."
Masz 100 zł. Powiedzmy, że
Masz 100 zł, a odbierają Ci 100 w podatkach.
Po zwróceniu podatku masz nadal 100 zł! Cud! A właściwie katastrofa.
Jeśli nie umiesz liczyć to nic dziwnego, że nie widzisz różnicy między prywatnym zarządzaniem pieniędzmi, a państwowym.