I dla tego zawsze jak dojeżdżam do zatoru w miejscu mało widocznym sygnalizuję światłami awaryjnymi niebezpieczną sytuację tak żeby jadący za mną nie zaparkował mi w bagażniku.
Deszcz, trasa, niespodziewany korek - a kierowca Tourana jakby nigdy nic sobie stoi ostatni i czeka, aż mu ktoś wjedzie w bagażnik - wydaje mi się, że wcisnął hamulec dopiero, jak już było bardzo blisko spotkania. O awaryjkach nie wspomnę.
Sory ale reakcja kierowcy auta przed nagrywającym jakaś niezrozumiana dla mnie .... na bank widział zator i hamował w ostatnim momencie . Szczyt kretynizmu.
ps. jak często jeździsz autem? rozumiem, że to dziwna sytuacja i dla kogoś kto jeździ autem a nie je prowadzi to rarytas ale żeby tak od razy na wykop?
Komentarze (18)
najlepsze
@arturfartur: wtedy zachowuje się większy dystans przed samochodem jadącym przed tobą
Komentarz usunięty przez moderatora