Seryjny morderca w Zielonej Górze mógł zabić nawet kilkanaście osób.
Pracował w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. Trafił do więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Po wyjściu zza krat stał się osobą bezdomną, ba, nawet przywódcą ich grupy znanym pod pseudonimem "Francuz”.Wszystko wskazuje na to, że ofiarami dziś 63-latka są osoby bezdomne, które znał.
poco z- #
- #
- #
- #
- #
- 0