Im mniej pieniędzy wydamy przy dystrybutorach, tym więcej możemy przeznaczyć na inne cele, a to stymuluje gospodarkę. Specjaliści wskazują jednak również na niekorzystne skutki utrzymywania się niskich cen paliw. Im tańsza benzyna, tym chętniej korzystamy z samochodów, wskutek czego rośnie zagrożenie wypadkami, wzrasta zanieczyszczenia powietrza, szybciej niszczą się drogi, zatem więcej trzeba będzie wydawać na ich remonty. Dlatego coraz częściej słychać sugestie, by korzystając z aktualnej sytuacji na rynku paliw płynnych podnieść
Mówiąc inaczej, Polska by była bardzo bogata i piękna, gdyby paliwo było po 356 zł za litr, poniewaz nikt by nie jeździł, tym samym byśmy mieli idealne drogi (fakt, że puste, ale tutaj nie chodzi o logikę i rozsądek).
Przydałyby się nazwiska tych ekspertów, by ich odizolować od uczelni i mediów.
A co o tym wszystkim sądzą politycy? Cóż, na szczęście w obliczu czekającej nas serii wyborów na pewno nie będą lansować jakichkolwiek pomysłów, prowadzących do wzrostu podatków
Autor znaleziska ominął to chyba. Autor artykułu raczej się cieszy, że podwyżek nie będzie a pomysły które wypunktował są tylko opiniami ekspertów. W ogóle cały artykuł trochę do dupy napisany.
Im tańsza benzyna, tym chętniej korzystamy z samochodów, wskutek czego rośnie zagrożenie wypadkami, wzrasta zanieczyszczenia powietrza, szybciej niszczą się drogi, zatem więcej trzeba będzie wydawać na ich remonty.
a wiec im drozsza benzyna tym mniejsze zagrozenie wypadkami mniejsze zanieczyszczenie powietrza i lepsze drogi
a mi się wydaje, że tam ów "redaktorzyna" jednak nie nawołuje do żadnego podniesienia podatków ... ale ja akurat przeczytałem artykuł do końca
"A co o tym wszystkim sądzą politycy? Cóż, na szczęście w obliczu czekającej nas serii wyborów na pewno nie będą lansować jakichkolwiek pomysłów, prowadzących do wzrostu podatków"
Wow, płacimy mniejszy podatek niż amerykanie: 262,52/1000 czyli 0,2625 złotego w litrze a oni (0,303 / 3,79) * 3,35 czyli 0,2678 czyli o całe 0,5 grosza mniej! oh wait mamy jeszcze vat :/
Czym tańsze jest paliwo to lepiej dla nas wszystkich, przedsiębiorcy mniej płacą za przewóz towarów. Mają więcej pieniędzy żeby się rozwijać lub stać ich żeby zatrudniać więcej osób, tańsze produkty mogą być. W gospodarce nic nie ginie, może mniejsze wpływy są z tańszego paliwa dla państwa, ale państwo zarobi na tirach które przewożą opodatkowane produkty. Wywalić biurokrację oraz zbędnych urzędników i z zaoszczędzonych pieniędzy zrobić asfalt. Oczywiście zamiast napędzać gospodarkę to woli
Komentarze (78)
najlepsze
@igreks:
Mówiąc inaczej, Polska by była bardzo bogata i piękna, gdyby paliwo było po 356 zł za litr, poniewaz nikt by nie jeździł, tym samym byśmy mieli idealne drogi (fakt, że puste, ale tutaj nie chodzi o logikę i rozsądek).
Przydałyby się nazwiska tych ekspertów, by ich odizolować od uczelni i mediów.
Czyli idiotyczne pomysły redaktorzyny z Interii.
Nauka czytania ze zrozumieniem się kłania. Serio, trochę praktyki i nie będziesz się tak błaźnić.
Autor znaleziska ominął to chyba. Autor artykułu raczej się cieszy, że podwyżek nie będzie a pomysły które wypunktował są tylko opiniami ekspertów. W ogóle cały artykuł trochę do dupy napisany.
z czytaniem to mają problem na łazienkowskiej xD
a wiec im drozsza benzyna tym mniejsze zagrozenie wypadkami mniejsze zanieczyszczenie powietrza i lepsze drogi
paliwo po 20zl za litr. wszyscy skorzystamy !!!
to takie efekt starej metody psychologicznej, podnieść sporo, jak się przyzwyczają, obniżyć trochę i każdy się cieszy, że tanio.
"A co o tym wszystkim sądzą politycy? Cóż, na szczęście w obliczu czekającej nas serii wyborów na pewno nie będą lansować jakichkolwiek pomysłów, prowadzących do wzrostu podatków"
Za to początkiem artykuły ludziom namieszali w głowach że drogie paliwo to dobra sprawa i kto powiedział że po wyborach tego nie wprowadzą?
U nas taka moda że przed wyborami 4,99zł a po wyborach to "może być k!%!a i po 7 złoty"