Nasza córeczka umarła tuż przed narodzeniem, bo lekarz nie dopełnił obowiązków
Matka tuż przed terminem porodu, zaniepokojona tym, że córeczka słabiej się porusza, pojechała do szpitala. Lekarz po krótkim badaniu odesłał ją do domu, chociaż dziecko, które nosiła pod sercem, ostatkiem sił walczyło o życie. Nasz kraj, taki piękny.
MrBacix z- #
- #
- #
- #
- #
- 148
Komentarze (148)
najlepsze
Sam bylem swiadkiem olewki, tym razem ze strony pielegniarki, ktora kazala sie nie martwic nierownym echem serca mojej córki. Po chwili przechodził lekarz, gdy go o to zapytałem, op$?$#$$ił pielęgniarę na krótko, że "czy nie slyszy, ze dziecko sie dusi" i to przy nas i położył moją dziewczynę na stół do cesarskiego cięcia. Po 10 minutach miałem córkę prawie na rękach :) Mysle, ze to uratowalo
Ps. z ciekawostek dodam, że Pan doktor powiedział "to tamte 3 panie od razu też na cesarkę". Widocznie wolą robić hurtem.
Każda przyszła matka powinna go przeczytać, by u lekarza domagać się swych praw!
@ethics: Weź to zgłoś na policję. Może zwalniając tego lekarza uratujesz komuś życie.
Co za dyskusja? Człowiek=płód, zygota, embrion, dziecko, mężczyzna, kobieta, nastolatek....
Ale z drugiej strony - czy matka nie powinna zrobić czegoś więcej? Jeden lekarz mówi do szpitala, drugi nawet niezbyt bada i odsyła do domu, a ona wraca, czując że coś jest nie tak? WTF?
Skoro coś złego się dzieje, a jeden lekarz nas zlewa
Komentarz usunięty przez moderatora
W większości jest niestety tak, że