Staż to też praca. A za pracę dostaje się pieniądze!
- Wystarczy, że w dziesięcioosobowej grupie rówieśników dwie lub trzy osoby przyjmą bezpłatny staż, a pozostali zaczynają myśleć, że tak już jest. W końcu, kiedy ktoś złoży im podobną propozycję, godzą się na nią i spirala się nakręca - mówi Katarzyna Kosel laureatka konkursu 'Grasz o...
lucci2007 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
Staż oczywiście płatny. Nawet kilka złotych więcej niż widełki w artykule.
Kto zatrudni osobę która się kompletnie na niczym nie zna, będzie ją edukował i dodatkowo jeszcze za to płacił?
Studenci 5 lat się "edukują" i nie zarabiają a później jaki jest lament że oni muszą przez
Po za tym to jest niekoniecznie inwestycja w pracownika. Bo pracownik jak się już wyedukuję może zmienić sobie pracodawcę.
No właśnie do tego dążę, że praktyki i staże to niewolnictwo. Niestety w niektórych branżach należy przez to przejść. Niestety hasło "praktyka w renomowanej firmie" brzmi dobrze tylko w ogłoszeniu. A okazuje się, że albo jesteś "przynieś wynieś pozamiataj" albo wykonujesz to samo co starzy
Ja jestem ciekawy którego przedsiębiorcę naprawdę stać na darmowego pracownika a którzy to janusze biznesu.
Sam jako mlody chlopak bylem na roznych stazach i jestem dozgonnie wdzieczny, że ktos mial czas i cierpliwość żeby odpowiadac na moje glupie pytania i poprawiać moje bledy. Co z tego, że kilka miesiecy pracowalem za darmo jesli wynioslem wiedze której praktycznie nie bylbym w stanie kupić na zadnym kursie.
To jest złe żeby płacić stażyscie za to zeby on sie łaskawie u mnie uczył.
Sam mialem kilku stażystów, ktorymi sie zajmowalem w pracy i nie widze powodu dla ktorego moj pracodawca powinien tym ludziom płacić.
Ze wzgledu na stazystow nie moglem wykonywac swoich obowiazkow bo ich trenowalem. Czesto trzeba bylo po nich poprawiać. Uwazam, że samo wziecie ludzi na staz to juz jest obciazenie dla pracodawcy.
Gdybym
@OfficerNice: Jeżeli chce być np.: wolontariuszem w hospicjum to sprawa miedzy mną a moim pracodawcą i kropka.