Powiem coś z mojego doświadczenia i obserwacji życiowych. Kobieta dąży do pozbawienia roli przewodniej albo do uległości w związku, a gdy to osiągnie, gdy facet staje się jej potulnym pieskiem, pantoflem przestaje być on dla niej atrakcyjny. Kobieta która zdominuje faceta, osiągnie cel zaczyna zdawać sobie sprawę, iż jest nieszcześliwa. Wiele takich kobiet znajduje sobie następnie faceta sk#$$ysyna, który ją chamsko będzie traktował i ona jemu się podporządkuje. Gdy chciałem kobiecie uchylić
@woytas: Ja mysle ze problem polaga nan tym ze sie zmieniamy. Sytauacja zyciowa sie zmienia. Kobiata chce innego faceta na pocatku, innego jak ma dzieci, innego na starosc.i vice versa. Nieststy nie zawsze te zmiany sie zgrywacja, co samo w sobei nei jest zle. Glupie jest natomiast oczekiwanie od siebie i innych ze nic sie nie zmiania... No i nie ma "zlotego srodka"...
Kobieta dąży do pozbawienia roli przewodniej albo do uległości w związku
@woytas: Zgadza się, z tym że dopowiem - to się nazywa "shit test" i pierwotnie służyć ma do testowania opanowania, inteligencji i zaradności samca, a samica przeprowadza takie podpuchy z zaskoczenia, kiedy podświadomie uważa samca za atrakcyjnego i potencjalnego partnera, z którym dopuszcza możliwość zapłodnienia. Ja osobiście za patologię i zły program podświadomy uważam takie zachowanie, kiedy kobieta takie "shit
Acha, czyli z tego powodu, że jakaś inna osoba, tak się składa że kobieta, wychowała syna na gbura, ja mam to teraz w ramach pokuty przyjąć na klatę, bo jestem kobietą?
Jestem przeciwko generalizowaniu i pakowaniu wszystkich do jednego worka ze względu na jakieś tam cechy(np. Płeć). To że np. jakiś koleś mnie zranił i źle traktował nie znaczy, że inny będzie mnie tak samo źle traktował. Każda jednostka jest inna, pochodzi
@jeanpaul: z dziećmi masz rację. Z fizyką ciała poniekąd też. Ale trzecie i czwarte to jest na serio z dupy wzięte. Ja mam super orientację w terenie, a mój niebieski pasek się mnie często pyta o drogę. Tak samo z empatią, znam facetów, którzy mają miększe serca niż niejedna kobieta. Generalizowanie może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Uważam, że ogrom ludzi spod #tfwnogf było właśnie tak wychowywanych, by być grzecznym i miłym dla dziewczyn, a na pewno wtedy będzie się za tobą ciągną sznur kobiet.
@Sancho_Pansa: Ale teraz uważam, że wprowadziłeś nadużycie. Mój ojciec zawsze mi mawiał, że szacunek do kobiety musi być a to o czym Ty piszesz to uległość a nie "bycie grzecznym i miłym".
To mnie też zawsze zastanawiało. Dlaczego? Ja rozumiem, że są słabsze i delikatne i trzeba brać to pod uwagę, ale szanować kogoś tylko dlatego, że w "losowaniu" przypadła komuś dana płeć to tak jakby szanować za nic. Ja tam lubię kogoś szanować za coś na co ten ktoś miał wpływ. Ponadto wiele kobiet, czy generalnie ludzi, nie zasługuje na szacunek. Nie chodzi o okazywanie tego
Eh kobiety. W sumie muszę się zgodzić z ostatnim zdaniem. Mój związek jest teraz w rozsypce, bo co? Bo starałem się, gotowałem gdy wracała późno, byłem przy niej kiedy mnie potrzebowała, zabierałem na romantyczne wypady, wycieczki, pomagałem gdy potrzebowała pomocy. I co usłyszałem? "Wiesz co, ja Cię chyba jednak nie kocham". Serio nie wiem czego już potrzebujecie. Ja się nie potrafię już zmienić, bo uważam że kobieta to największy skarb, który trzeba
@Valdin: czemu zwalasz fakt nieudanego związku na staranie się i gotowanie? Może po prostu chemia prysła, nie dotarliście się i tak samo by się skończyło, albo i szybciej, jak byś nie wspierał. To nie jest tak, że istnieje magiczna sekwencja czynności (obiad-masaż-uśmiech-kino-uśmiech-kwiatek-dziesięć pompek), po której związek iskrzy i rozkwita. Nie ma gwarantowanego sposobu na udany związek, nie wszystko niestety zależy od ciebie, nie masz pełnej kontroli nad tym, jak się rozwijają
@camelot: No i jeszcze gdy dwie osoby rozwijają się w inne strony lub innym tempie (np.jedno się rozwija w sensie rozwoju osobistego, drugie stoi w miejscu) to automatycznie też przestaną z czasem być kompatybilni i samoistnie związek utraci pewną ilość rzeczy łączących ludzi. Dobrze, jeśli zjawisko się dostrzeże w porę i zareaguje.
To idzie w drugą stronę, ile teraz młodych kobiet tak naprawdę potrafi gotować, w miarę trzymać porządek na mieszkaniu i nie marudzi, gdy poprosisz o wyprasowanie koszuli?
Mimo, że laska ma zajebiste cycki to fajnie by było jakby miała coś mądrego do powiedzenia no i przygotowała coś na ciepło ;)
ja takie wojny płci omijam z daleka. Chcę tylko znaleźć swoją drugą połówkę nerdówę i żyć długo i szczęśliwie, a wy się zażerajcie, wyzywajcie mnie od beta bucks i cokolwiek :)
Tak się składa, że za brak kobiecych orgazmów w ogromnej części odpowiada właśnie to, że nie ma porozumienia między partnerami. Ona się wstydzi mówić, on nie wie, co robić, więc robi jak mu się wydaje. Nie, nie wystarczy poczuć się jak maczo i nie słuchać partnerki, żeby jej zrobić dobrze. I relacja z mamą i tatą ma tutaj niewiele do rzeczy. Od nich człowiek się seksu nie uczy.
Ale mnie wkurzają takie męskie ciepłe kluchy, które za wszystko winią kobiety...
To kim jesteś zależy od Ciebie, otoczenie na Ciebie wpływa ale nie musisz mu ulegać.
Np. fakt, że ktoś się urodził w rodzinie alkoholików nie oznacza że on też będzie alkoholikiem. Ma zwalony start, ale każdy ma życie w swoich rękach, każdy sam decyduje o tym kim jest, a winienie za to kogoś innego jest moim zdaniem oznaką słabości.
@qaznvm: Prawda!... i nie prawda xD Zdarza się tak, że ludzie nie widzą możliwości zmiany, tak wiec nie zawsze decyzja leży w ich zasięgu. Prawdziwość zdań typu; "chcieć to móc" i "Twój los w twoich rękach" jest mocno zależna od sytuacji i idących z nią w parze czynników. A co do twojego przykładu, bardzo prawdopodobne, że ów człowiek(ten który urodził sie w rodzinie alkoholików) jest mocno zniszczony psychicznie. Możliwe też, że
@qaznvm: Zgadzam się z tym, że każdy może być kowalem swojego losu i zwalanie winy na kobiety, na kogoś innego to droga donikąd - do trwania w tym gównie. Jednak warto zwrócić uwagę na to, że jak młody chłopak nie ma wzorcu prawdziwego faceta (prawdziwego - normalnego mężczyzny), bo ojciec w biurze, bo tylko ciocie i mama, to jak ma zachowywać się męsko? Nawet jak dorośnie, to nie ma wzorca.
Komentarze (218)
najlepsze
@woytas: Zgadza się, z tym że dopowiem - to się nazywa "shit test" i pierwotnie służyć ma do testowania opanowania, inteligencji i zaradności samca, a samica przeprowadza takie podpuchy z zaskoczenia, kiedy podświadomie uważa samca za atrakcyjnego i potencjalnego partnera, z którym dopuszcza możliwość zapłodnienia. Ja osobiście za patologię i zły program podświadomy uważam takie zachowanie, kiedy kobieta takie "shit
Jestem przeciwko generalizowaniu i pakowaniu wszystkich do jednego worka ze względu na jakieś tam cechy(np. Płeć). To że np. jakiś koleś mnie zranił i źle traktował nie znaczy, że inny będzie mnie tak samo źle traktował. Każda jednostka jest inna, pochodzi
To mnie też zawsze zastanawiało. Dlaczego? Ja rozumiem, że są słabsze i delikatne i trzeba brać to pod uwagę, ale szanować kogoś tylko dlatego, że w "losowaniu" przypadła komuś dana płeć to tak jakby szanować za nic. Ja tam lubię kogoś szanować za coś na co ten ktoś miał wpływ. Ponadto wiele kobiet, czy generalnie ludzi, nie zasługuje na szacunek. Nie chodzi o okazywanie tego
Mimo, że laska ma zajebiste cycki to fajnie by było jakby miała coś mądrego do powiedzenia no i przygotowała coś na ciepło ;)
ja takie wojny płci omijam z daleka. Chcę tylko znaleźć swoją drugą połówkę nerdówę i żyć długo i szczęśliwie, a wy się zażerajcie, wyzywajcie mnie od beta bucks i cokolwiek :)
To kim jesteś zależy od Ciebie, otoczenie na Ciebie wpływa ale nie musisz mu ulegać.
Np. fakt, że ktoś się urodził w rodzinie alkoholików nie oznacza że on też będzie alkoholikiem. Ma zwalony start, ale każdy ma życie w swoich rękach, każdy sam decyduje o tym kim jest, a winienie za to kogoś innego jest moim zdaniem oznaką słabości.
Więc