W UK w takiej samej sytuacji policja zadbałaby o bezpieczeństwo tak pojazdu uszkodzonego jak i pojazdów poruszających się. Nie zalecają też siedzieć w pojeździe tylko czekać za barierkami, no ale tam jest policja po to by pomagać. Zresztą sam policjant mówi że samochód stwarza zagrożenie a następnie każe w nim siedzieć, jakaś paranoja.
@crosfire: Oczywiscie. Ale... w UK nie mialem za duzo stycznosci z Policja to sie nie bede madrzyl. W USA za to (niestety ) mialem. Dzialania sa fenomenalnie skoordynowane, robota wykonywana jest przy uzyciu glowy w wiekszosci, patrzac przyszlosciowo etc.
Ale do rzeczy
- centrum duzego miasta na Zachodnim wybrzezu. 3 nocy na autostradzie. Prawie pusto a my (4 osoby) dojezdzamy do miejsca gdzie +/- trzeba zjechac do naszego hotelu. Mapke mamy
@tepadno: tak, to prawda, uważam jednak, że trójkąt poprawia bezpieczeństwo w takich przypadkach. Postawa Policji żenująca, przykład komu i czemu służy polska Policja. Głównie karaniu. Zamiast zabezpieczyć miejsce awarii pojazdu to wypisali mandat i udali się dalej w poszukiwaniu "piratów drogowych".
toć to "budżetowa" (chajs ma być) policja , miałem identyczną sytuację w irlandii , kapeć autostrada , garda podjeżdża co się stało ?kapeć:( , zapasowe też kapeć(moja głupota) zabrali mnie i koło do warsztatu 10 min byłem przy aucie zakładałem naprawione koło oni stali na światłach tych niebieskich , jak naprawiłem podziękowałem nawet 10 im chciałem dać na pinta nie chcieli , żadnego mandatu nic tylko śmieszkowali z mojej glupoty ,
Stawanie na poboczu to jest duży problem na naszych drogach, zwłaszcza na dwupasmowych ekspresówkach. Jadę z włączonym Yanosikiem i co chwilę słyszę "zagrożenie", bo Zygmunt z Grażyną w drodze nad morze sobie stanęli na siku i to trzeba karać jak najbardziej. Ale jak już debile widzieli, że panowie złapali gumę to naprawdę jest już złośliwość z ich strony.
Ale jak już debile widzieli, że panowie złapali gumę to naprawdę jest już złośliwość z ich strony.
@Iudex: To jest najgorsze, że te mandaty wiele nie wnoszą, a sypią się w dużej mierze wtedy, gdy akurat człowiek znajduje się w sytuacji gdzie już i tak pojawia mu się dodatkowy koszt. Chłopaki złapali gumę (koszt), dzwonią po pomoc (koszt). Pech chciał, że zobaczył to kierowca pojazdu służb odpowiedzialnych za pomoc obywatelowi (koszt).
@pomaranczkawcurry: to ciekawe bo raz mój ojciec wezwał policję do stłuczki, ale winny się ogarnął i wolał zapłacić gotówką. Nie zdążyli jeszcze zadzwonić na 997 żeby odwołać sieć drogówka przyjechała i odjechała.
Znajomy raz miał przypadek że dyżurny powiedział żeby się sami dogadali bo radiowóz przyjedzie za godzinę bo był wypadek.
Policjant mógł tylko pouczyć kierowcę, ale zobaczyli, że młode łepki to im wypisał kwita. Z drugiej strony jakby nie przyjęli mandatu, weź tu jeździj do sądu ileś tam kilometrów, żeby udowodnić swoją rację. Powinno być tak, że jak obywatel się wybroni w sądzie to policjanci płacą mandat z własnej kieszeni za zawracanie dupy obywatelowi i sądowi. A tak policja ma asa w rękawie, bo jak jesteśmy daleko od domu to na bank
A może służba publiczna by się tak zapytała, czy jakoś pomóc obywatelowi, który na nią płaci podatki w kłopotliwej sytuacji? Nie, lepiej jeszcze ukarać.Pieprzone śmiecie się potem dziwią, że mundur jest nieszanowany.
Ciekawe czy miałby szanse w sądzie, jakby nie przyjął mandatu. Bo jak sprawdzą ile tam stali? Kamer nie ma. Więc może faktycznie "właśnie" się zatrzymali.
@Kszyh: Jest kamera na przedniej szybie radiowozu. Gdyby chcieli, to pokazaliby (choćby w przyspieszeniu) minuty poprzedzające interwencję. Potwierdziłoby to słuszność podjęcia interwencji i policja zyskałaby na wiarygodności w tym materiale. Najwyraźniej jednak coś stało na przeszkodzie ;)
Komentarze (124)
najlepsze
Ale do rzeczy
- centrum duzego miasta na Zachodnim wybrzezu. 3 nocy na autostradzie. Prawie pusto a my (4 osoby) dojezdzamy do miejsca gdzie +/- trzeba zjechac do naszego hotelu. Mapke mamy
I to w czasie szybszym od Usaina Bolta.
Poza tym trójkąt jest po to, żeby ten "śpiący kierowca" nie wjechał w nich
@Iudex: To jest najgorsze, że te mandaty wiele nie wnoszą, a sypią się w dużej mierze wtedy, gdy akurat człowiek znajduje się w sytuacji gdzie już i tak pojawia mu się dodatkowy koszt. Chłopaki złapali gumę (koszt), dzwonią po pomoc (koszt). Pech chciał, że zobaczył to kierowca pojazdu służb odpowiedzialnych za pomoc obywatelowi (koszt).
Znajomy raz miał przypadek że dyżurny powiedział żeby się sami dogadali bo radiowóz przyjedzie za godzinę bo był wypadek.
Komentarz usunięty przez moderatora