Gdyby e-booki kosztowały 15 zł, ludzie wybraliby źródła legalne

E-booki częściej niż książki papierowe zdobywane są "nielegalnie", ale wiele osób twierdzi, że kupiłoby te same książki, gdyby cena wynosiła 10 lub 15 zł. Książki papierowe są niby mniej podatne na piractwo, ale nie zawsze płącimy za ich czytanie - mówi raport Legimi na temat czytelnictwa książek.

[pss8888]

Wydrukowanie PDFa z chomika to jakieś powiedzmy 30 zł. Ściągnięcie o ile jest dostępny w formatach e-booka nic nie kosztuje bo plik poniżej jednego mega. Papierowa Książka kosztuje powiedzmy 100 zł, o 10 zł mniej forma elektroniczna. Rachunek jest prosty wybieram wersję z chomika albo żadną.

[Handyman]

Ja używam Legimi, za dwadzieścia zł na miesiąc mam dostęp do tysięcy książek.

[szpongiel]

@Handyman: Ajpad srajpad, LCD się nie nadaje do czytania na dłuższą metę.

[ziemniak00]

@Handyman: Abonament może nie jest jakiś przerażająco wysoki, ale wcześniej musiałbym wydać znacznie więcej na czytnik, który obsługuje Legimi. Uprzedzę Twoje możliwe pytanie - czytanie na tablecie czy smartfonie to nie czytanie.

[Koller]

drogie są, trzeba przyznać. Ale często jest argument, że nie ma tutaj żadnej roboty bo to cyfrowe więc odchodzi druk, składanie itp. Pamiętajcie, że w cenę książki jest również zawarta promocja, reklama, dystrybucja. W ebookach również się tego nie pominie.

[szpongiel]

@Koller: Nadal ebook powinien być tańszy od wersji papierowej.

Odpada druk, dystrybucja, kasa dla pośredników, czynsz w księgarni i pensje dla pracowników, etc...

Zazwyczaj jednak cena ebooka jest wyższa niż wersji papierowej - absurd.

[BeetleJuice]

@Koller: nie widziałem jeszcze reklamy książek pojawiającej się cześciej niż reklamy podpasek i tamponów czy papieru toaletowego a na końcu substancji homeopatycznej.

[b.....l]

nic nie zmieni polskiej zlodziejstwa, nawet jak ksiazka bedzie za 5zl to ludzie beda woleli na chomiku szukac i zawsze znajda wytlumaczenie swojego postepowania chocby okrutny mus rejestracji w sklepie

[Morf]

@bazingaxl: Przypominam tylko, że świetle polskiego prawa ściągnięcie książki z chomika nie jest "złodziejstwem", tak samo jak skserowanie jej w sklepie jeżeli sprzedawca by nam pozwolił lub poprostu w bibliotece.

- http://prawokultury.pl/newsy/mam-prawo-kopiowac-ksiazki/

- http://conasuwiera.pl/kserowanie/

[rss]

Gówno prawda. :D Ludzie i tak by je kradli, bo większość nie myśli "ale drogo", tylko "po co płacić skoro ściągnę za darmo". To samo jest na rynku chociażby gier indie. Kosztują grosze, a mimo to ludzie i tak je piracą.

[Grumens]

@rss: Gówno prawda, wiem po swoim przykładzie. Jak jest coś taniego to chętnie kupuję, nawet jak można bez wysiłku ściągnąć za darmo.

[k.....z]

@Grumens: @rss: ja to ogolnie leniwy sie zrobilem :D wole zaplacic niz wkurzac sie z warezami. A na takim kinguin lub humblebundel zawsze spk promocje sa :)

[arek93298]

A gdyby były darmowe to w ogóle nie byłoby piractwa. Co za durny opis. E-booki kosztują tyle ile kosztować mają. Wykopki słyszały kiedyś o tym jak działa wolny rynek?

[s.....a]

@arek93298: Samochód (rzecz materialna, fizyczna, niepowtarzalna) =/= ciąg bitów odpowiednio ułożony, interpretowany w odpowiedni sposób przez procesor. Pobierając z chomika (nie udostępniając) ebooka tylko na własny użytek nie łamie się prawa i nie jest to kradzież według polskiego prawa.

[maur]

jeśli kogoś pozbawiasz zysku to znaczy że jesteś złodziejem.

@arek93298: Czyli idąc do 2 sklepu po chleb bo w 1 nie lubie ekspedientek = pozbawiam ich zysku = jestem złodziejem? ;)

Oraz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Opłata_reprograficzna masz, poczytaj trochę. ;-)