Tak rowerzyści z Wrocławia przestrzegają przepisów
Nagranie pochodzi z ulicy Grabiszyńskiej w kierunku do centrum. Niestety to częsty obrazek z wrocławskich ulic. Rowerzyści notorycznie nie stosują się do sygnalizacji świetlnej, a potem jest lament jak dochodzi do wypadku.
- #
- #
- #
- #
- 305
Komentarze (305)
najlepsze
zatrzymywanie się na rowerze przed czerwonym światłem dla pieszych jak na filmiku, kiedy można przejechać nie przeszkadzając przy tym żadnemu pieszemu ma taki sam sens jak trzymanie się ograniczenia do 50 km/h na szerokiej pustej prostej
@FANZ0UN:
To samo mozna napisac o kierowcach. Ale zaraz sie okazuje, ze jechanie o 20km/h wiecej niz dopuszczaja przepisy to juz jest OK (przeciez przepisy i znaki to tylko SUGESTIA nie obowiazek przestrzegania), ze wystawiajac fotoradar w miejscu oznaczonym, gdzie obowiazuja jakies ograniczenia predkosci to zamach na kase(sic!), ze kamerki na skrzyzowaniach ktore lapia wjezdzajacych na czerwonym to jakas abstrakcja, przeciez on nie zdazyl wyhamowac. Ze 3 sekundy (czyli ustawowy czas swiecenia sie zoltego swiatla na skrzyzowaniu) to jest ZA MALO, i oni nie zdazyli sie zorientowac, ze w ogole maja hamowac, dlatego... przyspieszyli i przejechali na czerwonym...
Nie, ładuję się od razu pod koła, żeby ułatwić im sprawę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Gdybyś przeczytał co napisałem to wiedziałbyś, że jeżdżę tam ścieżką, nie ulicą.
Przedwczoraj jadąc ścieżką rowerową przy Politechnice w Warszawie dwa razy przydzwoniłbym w babę. Dlaczego? Bo chodnikiem, który jest połączony ze ścieżką szły grupki po cztery osoby w rzędzie więc babska wpakowały mi się dwa razy pod koła po czym jak stanąłem dęba przed jedną to nawet nie spojrzała tylko ominęła mnie i poszła dalej... ścieżką.
Ścieżki są zrobione z gównianej kostki, jest od cholery wjazdów i zjazdów (taki lej, kiedy ścieżka przecina podporządkowaną w stosunku do głównej) co powoduje, że dobrze rozpędzony albo "walę" rowerem o asfalt albo muszę zwalniać, często są robione jak jakiś szlaczek ciągle przecinając ulicę. Do tego ich wytyczenie często jest bez sensu albo czysto turystyczne a do tego kończą się nagle, zupełnie bez sensu. Ach, nie zapominajmy o ludziach, którzy ścieżką jadą 10 km/h (absolutnie nic do nich nie mam, po prostu jadąc ulicą nie muszę ich ciągle wyprzedzać). To wszystko sprawia, że ścieżki rowerowe mam gdzieś, będę jeździł po ulicy :).
Na
Pozdrawia niewidzialna renka rynku
Obvious troll is obvious.
@adek-kmwtw: #logikarowerzystow