Znam taką historię z Krakowa. jedzie mama z synkiem tramwaju, mały opluł jednego z pasażerów. Pasażer zwraca się do mamy, by ta uciszyła dziecko i zwróciła mu uwagę by przestał go opluwać. Matka mówi do pasażera "No wie pan, moje dziecko jest wychowywane bezstresowo". Po tych słowach pasażer pluje na matkę i mówi "ja także byłem wychowywany bezstresowo".
@fercompis: Ile razy bym tego nie słyszał/czytał to każdy opowiada jako historię której był świadkiem tyle że w innej wersji. Ta wersja wyglądała tak że gówniarz kopał starszą panią siedząca naprzeciwko. Po kilku bezskutecznych prośbach, matka stwierdziła że dziecko jest wychowywane bezstresowo a wtedy chłopak siedzący obok wyjął z ust gumę do żucia i przykleił gówniarzowi do czoło stwierdzając to samo.
Naprawdę nie mam pojęcia co tacy ludzie mają we łbie. Bezstresowe wychowanie jest ze szkodą dla dzieci. To niby oczywiste a jednak takie rzeczy się zdarzają.
@yanosky: Moja ciocia w Anglii postanowiła zastosować bezstresowe wychowanie na swoich córkach. Może takich akcji nie miała, ale ma teraz w domu dwie bezstresowe córki w wieku 30 kilku lat czekające aż książę na koniu zapuka do ich drzwi :).
Tez się podzielę podobną sytuacją. Jadę sobie zawaloną skmką w piatek o 17, probujac czytac ksiażkę po całym dniu pracy, a za mną na siedzeniu siedzi chlopiec z rowerkiem i mamusią. Przeklęty rowerek miał dzwoneczek, którego bachor używał średnio 50 razy na minutę. Po jakiś 15 minutach, już nieźle wkurzona, odwracam się i proszę matkę aby coś z tym zrobiła ( no może nie byłam zbyt miła, ale patrząc po minach pozostałych
@Pro-Xts: Aha, czyli pisząc "ryknąć" miałeś na myśli "spokojnie powiedzieć nie". Dla mnie ryknąć to ryknąć, czyli krzyknąć. Przecież nie napisałam, że to źle, a wręcz przeciwnie, podzieliłam się tylko moimi spostrzeżeniami więc nie rozumiem skąd ta złośliwość dotycząca mojego domu.
Mam dwójkę dzieci i uważam ze wychowuje je bezstresowo.Czasami jak przeginaja to jest klaps.Nie widzę w tym stresu.Pozwalam na wiele ale sa granice.To ze mój syn (3 lata)czasami przekroczy granice i dostanie po tyłku nie znaczy ze ma stresa.Przeciez nie moze latać np. po pokoju i zrzucać TV na podłogę itp podobne akcje.
@mieszalnik_paszy: Problem jest taki, że ludzie uważają wychowanie bezstresowe za wychowanie bez klapsa, krzyknięcia, zgadzanie się na wszystko. A to jest bardzo stresowe wychowanie, wbrew pozorom.
@SamiS: zgadzanie sie na wszystko to nie jest dla mnie wychowanie.Dziecko musi wiedzieć co moze a co nie.Jak dorośnie bedzie mógł funkcjonować w społeczeństwie.W dorosłym życiu tez sa granice które pilnuje np.policja.Potem gówniarz dorośnie i myśli ze mu wszystko wolno a tu zonk.Zycie to nie bajka.
Ja ostatnio dostałam podwójną zjebkę. Kilka razy upominałam dziewczynkę w tesco, żeby nie naciskała mi rączką kasy samoobsługowej (tam gdzie sprawdza wagę produktów). Kasa co chwile wywalała błędy i mogłam sobie kasować w nieskończoność. Dziecko najpierw słuchało i przestawało, za chwilę znów robiło swoje słuchając, ale już nie wykonując. Na koniec dzieciak nawet nie zwracał uwagi więc krzyknęłam "odejdź stąd". Mamuśka zareagowała po kilku sekundach drąc się na mnie, że nie wolno
Komentarze (126)
najlepsze
Już gdzieś widziałem ten filmik i nie jest to przypadkowa sytuacja w sklepie ale jakaś akcja społeczna. Reżyserowane i dobrze obmyślone.