Ja zawsze mówię, że całkowita ilość stresu jest constans. Stres oszczędzony w dzieciństwie jest częściowo rozdawany nauczycielom, wychowawcom i ludziom dookoła. Znakomita większość jednak czeka z boku i wraca żeby z całej siły ugryźć w d*pę po usamodzielnieniu się.
Powiem tylko tyle - wyżywanie się na dziecku w tym wypadku nie jest sposobem ani rozwiązaniem. Jest złe. Dziecko nie jest niczemu winne, bo tak zostało wychowane przez swoich rodziców - i to właśnie oni są winni w stu procentach.
widzisz, mam swoje i ciężko pracuję nad wychowaniem.
@xSQr: też jestem zdania, że sporą część winy ponoszą rodzice (nie zawsze całkowitą, bo dziecko może mieć jakieś zaburzenia neurologiczne, albo psychologiczne). Jednocześnie na tym nagraniu widać wyraźnie, ze matka (opiekunka) ma serdecznie w dupie to co robi dzieciak - to jest karygodne, a nie zachowanie dzieciaka.
@xSQr: Popadasz w skrajności - czuć takie typowe "a gdzie byli rodzice". Owszem, rodzice mają bardzo duży wpływ na małe dziecko, ale to nie oznacza, że dziecko nie jest odpowiedzialne za swoje czyny i nie można bezpośrednio z nim załatwiać problemów.
Wyobraź sobie jakąś konfliktową sytuację, np. na placu zabaw między Twoim dzieckiem a innym dzieckiem. Zakładając że to drugie dziecko coś odwala (bije, grozi itd.) zwykle poczekasz na reakcję jego
Uff co za ulga.. Juz myślałam ze ktos mnie wczoraj z moim synem na zakupach nagrał... Przez pól sklepu ciągnęłam go za rękę po ziemi, a on.. Uśmiechnięty! Zawzięta bestia!!
@dicamillo89: Ale ja się nie chwalę. Czym tu się chwalić. Zaczął brykać, wiec zamiast zrobić zakupy i kupic obiecanego lizaka- zaciągnęłam przez pól sklepu do samochodu, do domu i kara. Wlasnie o to chodzi żeby nie pozwalac na wszystko i karać.nie bylo wieczorynki i wieczornego czytania. Do lóżka spac zawzięta bestio! :)
1/ Nawet jak fake - po sposobie zachowania widać, że dziecko jest chore (niedorozwinięte, upośledzone, etc.), więc raczej nie jego wina
2/ nie mieszkam w Polsce. Jedna z milszych rzeczy w sklepach, na ulicach w Polsce o właśnie dzieci. Zdarzają się oczywiście bachory, ale ich zachowanie jest takie, jak 99% dzieciaków w Irlandii, czy Angli.
Komentarze (126)
najlepsze
- Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
Obok stoi facet i doradza:
- Niech mu pani kupi arbuza to zje i się napije Na to matka:
- Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potańczysz
@xSQr: też jestem zdania, że sporą część winy ponoszą rodzice (nie zawsze całkowitą, bo dziecko może mieć jakieś zaburzenia neurologiczne, albo psychologiczne). Jednocześnie na tym nagraniu widać wyraźnie, ze matka (opiekunka) ma serdecznie w dupie to co robi dzieciak - to jest karygodne, a nie zachowanie dzieciaka.
Wyobraź sobie jakąś konfliktową sytuację, np. na placu zabaw między Twoim dzieckiem a innym dzieckiem. Zakładając że to drugie dziecko coś odwala (bije, grozi itd.) zwykle poczekasz na reakcję jego
2/ nie mieszkam w Polsce. Jedna z milszych rzeczy w sklepach, na ulicach w Polsce o właśnie dzieci. Zdarzają się oczywiście bachory, ale ich zachowanie jest takie, jak 99% dzieciaków w Irlandii, czy Angli.
@bachus: Pewnie ma dysortografię