Podsumowując, ta "promocja" to zwykłe naciąganie ludzi. Sklep zyskuje wiele cenncyh informacji na temat swoich klientów, nie ponosząc za to praktycznie żadnych kosztów
Nie wiem co Cie tu dziwi, przeciez taki jest cel wszystkich tego typu akcji etc...
Chyba nie sadzisz ze jakas firma bedzie dokladac sobie do internesu?
No dobra, ale podobne program działa np. w Auchan, i tam nie dostaje się 0,5% od wydanej kwoty, tylko trochę więcej. Nie potrafię dokładnie powiedzieć ile, ale da się coś odłożyć przez kilka miesięcy kupowania. Tu takiej szansy nie masz, bo co 3 miesiące dostajesz bon na 3zł.
byc moze, co nie zmienia faktu ze i Auchan, i Tesco robia to po to by zebrac dane na temat klientow. Wszystkie bony, bonusy etc.. to tylko wabik.
Mysle ze wiecej bys zaoszczedzil gdybys dokladnie sprawdzal ceny w pozostalych marketach a nie patrzyl na to ile dostaniesz znizki po wydaniu 1000zl w jednym :)
O nie. Tylko nie to. CLubcard w tesco - czyli to samo co w UK....
Mieszkałem w Londynie koło Tesco, więc czesto chodzilem tam na zakupy. Zobaczycie jakie to się robi irytujące, gdy za każdym razem baba za kasą pyta się Was "czy macie karte klubu tesco".......... I nieważne czy robicie zakupy za 1000zł czy kupujecie zapałki - takie mają dyrektywy od przełożonych....
Tesco owszem, robi w trąbę ale Polaków. Mieszkam w UK, mam taka samą kartę, tutaj £1 = 1pkt, tyle że za 300pkt to ja dostaję £3. Tak więc zwrot jest nie 0.5% jak w Polsce ale 1%. Dodatkowo co jakiś czas dostaję kupony zniżkowe (sporo tego) na te produkty które akurat kupuję (wiedzą co kupuję po karcie). W Decathlonie jest podobnie ale przelicznik wynosi 2%, dodam że tam karta to świetna sprawa
A jaką chciałbyś dostać zniżkę za wydane 600 zł (mniej więcej tyle wydaję miesięcznie w TESCO na zwykłe zakupy dla 3-osobowej rodziny)? 60 zł? Moim zdaniem "bonus" na poziomie 1% jest do zaakceptowania. Nie chcesz - nie zbieraj punktów. Chcesz - zbieraj.
W Polsce programy lojalnosciowe maja to do siebie, ze firmy chca przywiazac do siebie klientow dajac im za to niemal nic lub nic. W tym przypadku za bycie stalym klientem- klient otrzymuje rabat rzedu 0,5% czyli tyle co nic. Firma zas zyskuje naiwniaka, ktory dla nic nie wartych punktow bedzie jak glupi wraz z rodzina latal do tego samego sklepu. Marketing Tesco to zenada- karta, ulotki i kampania jest drozsza w przeliczeniu
Komentarze (41)
najlepsze
Nie wiem co Cie tu dziwi, przeciez taki jest cel wszystkich tego typu akcji etc...
Chyba nie sadzisz ze jakas firma bedzie dokladac sobie do internesu?
Mysle ze wiecej bys zaoszczedzil gdybys dokladnie sprawdzal ceny w pozostalych marketach a nie patrzyl na to ile dostaniesz znizki po wydaniu 1000zl w jednym :)
Mieszkałem w Londynie koło Tesco, więc czesto chodzilem tam na zakupy. Zobaczycie jakie to się robi irytujące, gdy za każdym razem baba za kasą pyta się Was "czy macie karte klubu tesco".......... I nieważne czy robicie zakupy za 1000zł czy kupujecie zapałki - takie mają dyrektywy od przełożonych....