btw. palenie opon to faktycznie powrót do średniowiecza ale jak ma to zwrócić uwagę mediów to niech to bedzie cokolwiek. Płonąca opona jest dość tanim i nośnym symbolem.
5. koszt powstaje po wysłaniu kasy "wierzycielowi"
6. kontrola skarbówki nie zaweisza i nie zakłóca działania firmy, za każdy dzień przestoju urząd płaci roczny obrót /250 (liczba dni pracujących) różnica (z karą) zwracana jeśli wyjdzie jednak jakaś nieprawidłowość
7.prawo powinno być na tyle czytelne żeby dało się je zapisać w formie symboli matematycznych. Żadnych niedomówień czy swobodnych interpretacji, bo te interpretacje są w 99,9999999% na korzyść urzędnika.
Wg mnie dużo skuteczniejszą formą protestu byłoby po prostu umówienie się wszystkich przedsiębiorców, że np składka ZUS za dwa miesiące nie będzie opłacona. Jeśli te pieniądze nie wpłynęły by do budżetu, to rząd zorientowałby się, że jest w dupie.
A to palenie opon może nic nie dać, bo oni w sejmie i tak mają w dupie wszystko i wszystkich.
Co myślicie o takiej formie protestu, byłaby skuteczna?
@dzikdzikdzik: Tylko przy bardzo dużej ilości osób uczestniczących w takim proteście. Ludzie nie zdają sobie sprawy że jest nas tyłu iż my możemy ich kontrolować. Mam nadzieję że ta mentalność zacznie się zmieniać
@Golomp: No i dlaczego, do cholery, w piątek o trzynastej?!? Jako przedsiębiorca w piątek o trzynastej pracuję - nie jesteśmy związkowcami z kopalni, żeby się móc bezkarnie op%%#??%ać, bo ktoś musi zarabiać na ZUS i podatki. :/
@ZjednoczonaEuropa: I uważasz, że winny wyzyskowi jest przedsiębiorca? Może tak spójrz na ustrój i podatki. Dziś 20 pracowników prosi o pracę jednego przedsiębiorcę, więc może on obniżać płace. Na wolnym rynku 20 pracodawców szuka pracownika i są zmuszeni podnosić płace. Winne są podatki, regulacje pracy, kodeks pracy, związki zawodowe i tego typu rzeczy. One pozornie mają pomagać pracownikom, a w praktyce im szkodzą, a cała wina przechodzi na przedsiębiorców.
@ZjednoczonaEuropa: Oczywiście. Każdy chce mieć jak największy zysk jak najmniejszym kosztem czy to pracodawca czy pracownik. Dzięki temu, że w Bangladeszu są niskie koszta, tamtejsze rodziny mogą wyżyć (i wcale nie jak zwierzęta w klatce), a inne kraje np. my mamy dzięki temu tanie towary. Gdyby ci pracodawcy przenieśli fabryki do Polski to by ludzie w Bangladeszu nie mieli za co żyć, a my byśmy otrzymali droższe towary ze względu na
Komentarze (53)
najlepsze
@kontra:
btw. palenie opon to faktycznie powrót do średniowiecza ale jak ma to zwrócić uwagę mediów to niech to bedzie cokolwiek. Płonąca opona jest dość tanim i nośnym symbolem.
1. Żeby byli traktowani tak samo jak duzi i zagraniczni, czyli:
1A. Podatek obrotowy, a nie dochodowy (bo duzi nie płacą dochodowych)
1B. Żadnych dotacji czy zwolnień podatkowych dla dużych firm (bo tylko duzi dostają)
2. Żeby podatki były płacone zawsze dopiero po otrzymaniu płatności
3. Żeby należności były ściągane w ciągu średnio 3 miesięcy, a nie 3
5. koszt powstaje po wysłaniu kasy "wierzycielowi"
6. kontrola skarbówki nie zaweisza i nie zakłóca działania firmy, za każdy dzień przestoju urząd płaci roczny obrót /250 (liczba dni pracujących) różnica (z karą) zwracana jeśli wyjdzie jednak jakaś nieprawidłowość
7.prawo powinno być na tyle czytelne żeby dało się je zapisać w formie symboli matematycznych. Żadnych niedomówień czy swobodnych interpretacji, bo te interpretacje są w 99,9999999% na korzyść urzędnika.
A to palenie opon może nic nie dać, bo oni w sejmie i tak mają w dupie wszystko i wszystkich.
Co myślicie o takiej formie protestu, byłaby skuteczna?
Komentarz usunięty przez moderatora
Advice polski przedsiębiorca
Komentarz usunięty przez moderatora