Atak gazem po sprzeczce na drodze.
Była sobota, 4 października, kilka minut po godzinie 20. Pan Marcin wraz z żoną i 3,5-letnim dzieckiem wracali do domu. Po incydencie, w którym mogło dojść do stłuczki na drodze, pan Marcin i jego rodzina zostali zaatakowani gazem łzawiącym.
reddin z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
Komentarze (110)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Patrzę z "przymróżeniem oka" na słowa, że "kamerka przynosi nieszczęścia", ale u mnie przyniosła :)
Poza tym uniknąłem mandatu od SM, bo oznaczenia były "złe" na drodze. Filmik widzieli, głos też był, więc "informacja" przed publikacją w sieci w razie wystawienia
U siebie tego nie zauważyłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Głównie to już ja prędzej przepuszczam,jedyne to raz w ciągu kilku lat trafiłem na totalnego debila na drodze,poboczem
Nie twierdzę, że tak nie było, ale to zwolnienie lekarskie mnie lekko rozśmieszyło. Kibiców w polskiej lidze policja konkretnie częstuje gazem z butli zawieszonej na ich plecach (wcale nie chodzi o żadnych zadymiarzy, wystarczy mieć pecha i przyjmujesz na twarz i ubranie sporą dawkę tego gówna) i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś z tego
Swoja drogą ja w chmurę gazu pieprzowego wlazłem w sobotę i po pół godzinie nic mi nie było.
Niech ginie ( ͡° ͜ʖ ͡°)