jak byłem młodszy to Mama mnie wysyłała do hurtowni po jabłka - brałem skrzynkę (10kg chyba) i rodzinka zjadała w parę dni, więc dla mnie to nie wygląda nadzwyczajnie, ale pewnie większość z tych jabłek zgnije w śmieciach przez chciwość
Jakbym mógł też bym chętnie skrzynkę wziął. Trochę by to wymagało roboty, ale dżemik jabłkowy byłby super. Szarlotkę jeszcze bym zrobił i pewnie do jedzenia by trochę zostało. Wiadomo, teraz się nie robi za bardzo przetworów, ale czemu by nie. Jak przyjemnie się otwiera zimą słoik własnego dżemiku, czy butelkę soku. O nalewkach tez nie można zapomnieć ;).
@o_sile_nie_prosze_bo: Babcia robiła na kruchym i ja robię na kruchym. Wg książki, z której robię to jest szarlotka. Co złego w tej nazwie? Jabłecznik wskazuje na konieczność użycia jabłek, szarlotka daje większą swobodę przy nadzieniu. Szarlotka się jeszcze kojarzy ze szlachetną szarotką.
Jestem cięty na te zapożyczenia, doczytałem że faktycznie szarlotka to inny rodzaj ciasta [fłuancuskie]. Więc pytanie na kruchym cieście czy nie ? U mnie w domu od zawsze był jabłecznik, a babcia to się chyba zna ;).
Tak samo jak po baloniki na otwarcie nowego dyskontu czy marketu. Z drugiej strony, ci ludzie bogato nie wyglądają. Raczej to emeryci i renciści. Jest to smutny obraz systemu emerytalno rentowego w PL.
Co za durny opis. Ludzie jabłka wzięli i co w tym złego? Sam bym wziął skrzynkę, cześć bym zjadł a z reszty ugotował kompot. Dają za darmo - to coś złego żeby brać? A co, są ludzie winni że są sankcje? Nikt się nie przepychał i chamstwa nie odwalał to w czym problem? Nie rozumiem gdzie tu cebula - babcinki maja po 800 zł emerytury - tylu jabłek nie zobaczą do końca
@PIGMALION: widziałem takiego TIR'a z jabłkami i proces rozładunku. Zobrazowałbym to sceną z filmu Black Hawk Down, jak murzyny się na pasze rzuciły. Wynosili skrzynkami i ładowali do aut ile wlezie a teraz pewnie wszystko gnije. Pazerność polaków nie zna granic
Komentarze (23)
najlepsze
Mnie zastanawia jak oni sklasyfikowali i policzyli te rodziny. Dowody spisywali?
Jestem cięty na te zapożyczenia, doczytałem że faktycznie szarlotka to inny rodzaj ciasta [fłuancuskie]. Więc pytanie na kruchym cieście czy nie ? U mnie w domu od zawsze był jabłecznik, a babcia to się chyba zna ;).
Obecnie ceny są odpowiednie do zarobków większości, co dowodzi jedynie że nie jabłka były za drogie ale zarobki za niskie.