Jak być drogową mendą – poradnik (darmowy)
Dobry wieczór, z tej okazji że ostatnio pokonuję więcej kilometrów niż zazwyczaj, mam okazję jeszcze bardziej szczegółowo i wnikliwie obserwować zachowania polskich kierowców, które dodatkowo jeszcze nagrywam sobie na rejestrator jazdy
csk4be z- #
- #
- #
- 17
Komentarze (17)
najlepsze
Nie chce mi się wszystkiego komentować, więc odniosę się tylko do PS:
"Nie kombinuj. Właź! To twoje prawo, jesteś pieszym, świętą krową jezdni na pasach. Ja-kierowca jestem od tego żeby się zatrzymać i cię przepuścić. ZROZUMIAŁEŚ?"
A
Zaprawdę, gonimy rusków...
Reasumując - przyganiał kocioł garnkowi.
Mnie często wk%!@iają ludzie próbujący wyprzedzać tira na dwupasmówce. Widzę tira z daleka, więc dociskam gaz, jadę lewym i tuż przed tirem ładuje mi się taki Kubica w swoim seicento i powoduje, że muszę hamować. Nie jestem driverem lewego pasa, bmw też nie jeżdżę, po prostu samochód osobowy po trasie jedzie ekonomicznie z prędkością 110-120kmh. Tymczasem taki typ wjeżdża mi przed zderzak, bo przecież dojechał
Zapewne w tej sytuacji nie pomaga mi fakt poruszania się BMW (starym E39), bez jakichkolwiek „M-pałerów”. W końcu w BMW to na pewno luj, cham i w ogóle dresokark. Eh…
Przypomina mi się również historia (to samo miejsce, kierunek Marki) kiedy to Pan w Octavii (przypadeg?) widząc, że kończy mi się pas i chcę wjechać przed niego, wcisnął gaz w podłogę prawie urywając mi lusterko i jednocześnie trąbiąc jak opętany. Prawdziwy bohater!
Co
he