Równouprawnienie to fikcja!
Kobiety z KKP deklarując: „Chcemy 100 proc. płacy mężczyzn i 50 proc. władzy” i domagając się politycznego parytetu, przyznały się pośrednio do swojej słabości. Wyznały wszystkie kompleksy, jakie niesie ze sobą ruch feministyczny, mylony czasem z walką o równouprawnienie...
Gregor z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 57
Komentarze (57)
najlepsze
[edit]: nie macie. tylko ja miałem. tak wiem: "odśwież stronę!!!". odświeżyłem. znikęły.
Ma jedną nóżkę bardziej niż drugą.
"W istocie polityczny parytet dla kobiet jest zaprzeczeniem równości szans", pisze autor - czy jednak kobiety mają obecnie równe szanse? Ja uważam, że nie i to nie dlatego, że mają więcej słabości i są obiektywnie słabsze (nie chodzi mi o siłę fizyczną) - są słabsze w naszych umysłach w skutek degradacji pozycji kobiety przez
Stary jak świat przykład: Kobiety stanowią 50% społeczeństwa, to trzeba im zagwarantować 50% miejsc w sejmie. Homoseksualiści to ponoć 10% społeczeństwa, też nie możemy ich dyskryminować dajemy im 10%. Leworęczni w życiu mieli zawsze pod górkę. W szkole ich przestawiano na praworęczność, nie mogli rozwinąć swoich umiejętności, byli na straconej pozycji. 15% dla leworęcznych. Na wsi ludzie mają również gorszy dostęp do oświaty, mediów,