Równouprawnienie to fikcja!
Kobiety z KKP deklarując: „Chcemy 100 proc. płacy mężczyzn i 50 proc. władzy” i domagając się politycznego parytetu, przyznały się pośrednio do swojej słabości. Wyznały wszystkie kompleksy, jakie niesie ze sobą ruch feministyczny, mylony czasem z walką o równouprawnienie...
![Gregor](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Gregor_294df02cf5,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 57
Komentarze (57)
najlepsze
Dajcie mi nazwisko kompetentnej kandydatki a pierwszy pójdę na nią zagłosować. Sondaże pokazują że jeżeli Pani Kwaśniewska startowała by w wyborach prezydenckich to by je wygrała, sam bym oddał na nią głos, więc
Bzdura, chodzi o parytet na listach wyborczych (którego nie popieram).
http://wyborcza.pl/1,76842,4577654.html
Ale nie twierdzę, że coś jest pożądane czy lepsze-gorsze! Co więcej, z punktu widzenia mojej uwagi, nie jestem tym kompletnie zainteresowany. Mówię o przyczynach i mechanizmach stojących za zjawiskiem uprawiania przez ludzi polityki. O tym jak jak jest (o ile to w ogóle wykonalne).
Moim zdaniem poza szczególnymi warunkami politycznymi skłonność do kompromisu jest we
[ http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=domena ]
A nie jest tak, że chodzi o parytet na listach wyborczych, a nie w parlamencie? (taka moja uwaga techniczna)
Dodam jeszcze, że we w Polsce 20% parlamentarzystów to kobiety, a we Francji (gdzie istnieje parytet) 18% :) (źródło - Wiadomości)