Wracałem dziś z dziewczyną ze sklepu. Wyjechałem z parkingu i po kilku sekundach kierowca hondy wpycha mi się pod koła. Następnie wyprzedza na przejściu dla pieszych, przekracza prędkość i zatrzymuje się za sygnalizatorem. Prawdopodobnie gdyby nie jadące przez skrzyżowanie samochody przejechałby na czerwonym. Na końcu pokazuje środkowy palec! Głos wycięty z powodu rozmowy z dziewczyną. W 37 sekundzie filmu trąbię na kierowcę.
Co do widocznych tablic zostawiam taką informację:
Publikacja zdjęć tablic rejestracyjnych/aut w internecie nie łamie ustawy o ochronie danych osobowych bo:
- tablica rejestracyjna nie jest dokumentem
- po numerze rejestracyjnym nie można zidentyfikować właściciela (to może tylko policja, prokuratura, lecz nie internauta).
Prawa autorskie zdjęcia należą tylko i wyłącznie do osoby która je zrobiła (chyba, że je odsprzeda lub ods tąpi) - w żadnym razie do właściciela fotografowanego przedmiotu. Publikując zdjęcia z widocznym numerem rejestracyjnym, nie ujawnia się danych osobowych. Numery rejestracyjne są jawne. Nie stanowią informacji ukrytej. Obejrzenie tablicy rejestracyjnej na zdjęciu nie jest jednoznaczne z możliwością zidentyfikowania właściciela pojazdu. Może to zrobić na przykład policja.
Edit: Kierowca wyjeżdżał z tego samego sklepu co ja więc nie mogłem mu wcześniej niczym podpaść.
Komentarze (143)
najlepsze
Prawdopodobnie też by wysiadł wyjął bazooke z bagażnika i zaczął strzelać z niej do ludzi.
Ale to jest absurd, bo takich kierowców jest na pęczki. Dojeżdżam codziennie 10km do pracy przez cały Wrocław i kilka razy w tygodniu widzę, jak ktoś sobie urządza rajd na drodze albo wymusza pierwszeństwo. Tutaj nie skończyło się na żadnej tragedii, więc nie ma co afery robić. Tępić trzeba, ale nie nadaje się to do wykopywania. Wysłać na policję i tyle.
Jesteś zawalidrogą, utrudniasz poruszanie się w mieście, powodujesz korki przez taką flegmę, i jeszcze jedno.
TWOJA JAZDA NIE JEST BEZPIECZNA.
"Mistrz prostej"
jaka kamerka?
A i jeszcze ważna rzecz - jaka kamerka? :)
Moim zdaniem, jesteście z kierowcą hondy siebie warci.
I jeszcze: stojąc na wyjeździe z parkingu blokowałeś drogę dla rowerów.
Mało jeździsz chyba, albo prawko masz od niedawna. Przecież takie sytuacje zdarzają się codziennie. Co do przejścia to było czyste, widoczność dobra, zero pieszych i żaden samochód nie hamował - można jechać, hamować wyprzedzać - jest bezpieczne.
Po za tym Twoją postawę charakteryzuje zdanie:
Honda się zatrzymała, a Ty wiesz i tak lepiej żeby przejechała na czerwonym.
@volatile_pc: albo "ale dzisiaj zesram Ci się na klatę, zobaczysz jak Cie kocham!" lub "No Krzysiu, no weeeeeeź, nie bądz taki bo będziesz spał na kanapie!"