Progi zwalniające na ścieżce rowerowej? Wiele skarg na bulwar nad Silnicą
Długo wyczekiwana inwestycja w sercu Kielc według wielu okazała się klapą. Ścieżka rowerowa na niedawno wyremontowanym bulwarze nad Silnicą jest niefunkcjonalna. Kielczanie krytykują lokalizację, przesyt oznakowań i pomysł zastosowania... progów zwalniających.
Baczy z- #
- #
- #
- #
- 21
Komentarze (21)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jestem za wprowadzeniem kar cielesnych :-)
Sam przypuszczam pieszych czy to autem czy jadąc rowerem
Ale nadal mamy ciemnogrod
1. Mniej rowerzystów na drodze, więc bezpieczniejszy ruch.
2. Niektórzy ludzie zachęceni ścieżkami rowerowymi przesiadają się zza kółka na kółka, przez co jest mniejszy ruch na jezdni - raz że bezpieczniej, dwa że mniejsze natężenie ruchu (mniejsze prawdopodobieństwo powstania korków), a także mniejsza emisja spalin.
A teraz szokujący, najsilniejszy argument:
4. Rowerzyści płacą za swoje ścieżki. Szok? Niedowierzanie? To wskaż mi rowerzystę,
Zróbmy sobie bilans z 2012 roku - GDDKiA wydała 22 mld zł na inwestycje + 10 mld dofinansowania z unii (czyli część z tych 10 mld to właściwie nasze pieniądze, bo rocznie wpłacamy do unii ponad 15-17 mld zł).
W 2012 roku dochód z akcyzy paliwowej - 26,1 mld.
Trzeba byłoby zrobić dokładniejszy bilans, sprawdzający ile faktycznie od unii dostaliśmy łącznie,
póki nie nauczą się przepuszczać pieszych czy zwalniać przed pasami, zachowywać szczególną ostrożność to nie powinno być za swobodnie
W tym kraju pieszy ma pierwszeństwo wyłącznie już znajdując się na pasach, a nie może też na nie wtargnąć (bo rower i samochód nie hamują w punkt). Fakt istnienia pasów nie zwalnia pieszego od zachowania szczególnej ostrożności i zdrowego rozsądku. To nie rowerzyści muszą się nauczyć zwalniać przed pasami i przepuszczać pieszych, ale piesi powinni zwalniać i rozejrzeć się przed przekroczeniem DDR niezależnie od tego czy są pasy czy nie.