czy ja wiem? co tu jest do rozwikłania niby? był sztorm i zatonął. Poszukiwania miesiąc po wydarzeniu, nie dziwne, że nie przyniosły skutku. Łódź rybacka go zahaczyła siecią, znaleziono koło ratunkowe. Czyli zatonął i dalej leży na dnie. A że nie ma dokładnej pozycji? Morze jest rozległe, łódeczka mała. Ani to tajemnica, ani nie nierozwikłana. Ot, życie w czasach kiedy nie było giepeesów, gieesemów, iridiumów, a łączność jedynie radiowa. Były za to
Komentarze (1)
najlepsze