Studia humanistyczne = zmarnowane życie.
"Przyjdzie dzień w którym wyjdziesz z uczelni z dyplomem prawnika, politologa w ręku. Drugą rękę będziesz miał w nocniku. Ale na szczęście masz przecież dyplom, którym otrzesz palce z gówna. Przynajmniej raz do czegoś się przyda... Szkoda tylko że przed Tobą całe życie."
- #
- #
- #
- 88
Komentarze (88)
najlepsze
to za humanistów uważają się Ci którzy mają problemy z rozwiązaniem prostego równania - nigdy nie miałem problemu z równaniami i matematyką, gorzej co prawda z taką np. fizyką, ale też jakoś dałem sobie
Prawda, że ludzi pretendujących do miana humanistów jest obecnie zbyt wielu, a zapotrzebowanie jest na inżynierów, ale nieprawdą jest że studia humanistyczne to czas stracony. Jeśli naprawdę interesujesz się tym, co studiujesz i jesteś w tym dobry, oraz masz dużo dobrej woli i odrobinę samozaparcia znajdziesz dobrą pracę.
Osobiście chciałbym rozumieć matematykę, ale niestety, mam z tym pewne trudności, chociaż może wyimaginowane, bo summa summarum
Z tym się absolutnie zgadzam.
Ciężką pracą da się zrobić wszystko, ale komu by się chciało... ;P
Sam tekst płytki nie poparty żadnymi argumentami, źródłami itp. Humanista by to lepiej napisał. :>
Sprytny matematyk wykaże talent przy poerszych zajęciach z logiki w LO, dobrego humanistę kształci się latami- to są sterty przzeczytanych ksiązek, kupa pracy włozonej w siebie i zadne studia tego nie dzadzą. Tak samo ścisłowiec, który tylko zrealizuje program nauczana nie będzie drugim Eifflem.
Inna rzeczą jest to, że kierunki politechniczne uchodza za trudniejsze=> mniej jest kandydatów=> dostaje się wiecej niedouczonych=> za duzo ludzi studiuje.
I kto
Wielkie marzenia, plany, szum wokół wszystkiego, co robi. A co robi? Zazwyczaj nic, albo jego działania nie przynoszą wielkich rezultatów. Jak będzie miał ten jacht to z takim słownictwem- żadna dupa z tobą nie popłynie. Będziesz posuwał żagle ;]
Widzę, że dostałem wiele minusów, zapewne za wypisywanie w komentarzu swoich planów na przyszłość ;) Sęk jednak w tym, że na prawdę znam trochę osób po różnych studiach (humanistycznych i nie humanistycznych), które mają problem ze znalezieniem dobrej pracy, pracują tymczasowo na
Pamietaj bracie, ucz sie, ucz
Bys nie zginal w
autor wychodzi z dziwnego założenia, iż każdy inżynier po skończonych studiach od razu jest zalewany ofertami pracy (pieniądze, pieniądze, pieniądze!) z każdego zakątka kraju, a humanista z miejsca kończy na kasie w biedronce. no dajcie spokój - rzeczywiście obeznany z życiem człek to musiał
Niech każdy studiuje to, co chce i niech mu z tym będzie dobrze.
No tak, przecież logiczne, że kończąc taką fizykę otwiera się przed nami wachlarz niezwykle dochodowych prac - w uznanych przedsiębiorstwach pokroju Żabki czy Castoramy. Po budowlance na przykład, jeśli nie mamy odpowiednich znajomości, możemy doskonalić swoje umiejętności w zakresie budowania altany u bogatszego sąsiada za flaszkę czy dwie. Po
A jak wiadomo - im mniej (przyszłych) inżynierów, tym lepiej dla nich (dla nas?).
To mówi wszystko o nauczaniu w Polsce :P.
Skąd to wiem ? Kiedyś nauczyłem się używać wyszukiwarki. Wam polecam to samo.
Dodatkowe umiejętności takie jak języki obce na takim kierunki są naprawdę pomocne. Znajomość języków daje większe horyzonty, takie jak praca w instytucjach międzynarodowych, rządowych,
http://www.wykop.pl/ludzie/rudaasia75
http://www.wykop.pl/ludzie/szymonwinrych
http://www.wykop.pl/ludzie/transformatorlesny
http://www.wykop.pl/ludzie/peweks
Może więcej, a może się mylę...
Wy też powinniście