Telewizja "N" ma w nosie swoich klientów!
Ku przestrodze. Ktoś ma telewizję n? A może zastanawia się nad jej kupnem? Warto przeczytać historię tego kolesia, który miał niezłe przejścia z niby nowoczesną telewizją. I zdecydować czy sprawa jest warta zachodu (albo przygotować się na kłopoty). Naprawdę warto.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
Komentarze (24)
najlepsze
- nie wiedziałem, że umowa może zostać przedłużona (kto czyta teraz umowy?)
- kazali mi płacić, mimo że nie miałem anteny - ktoś ją zdjął
Biedaczysko nic nie czyta, dookoła sami wstrętni ludzie, którzy mu demontują anteny i okropni ludzie każą płacić za sygnał.
I zresztą, jak ktoś stwierdził: umowy się czyta.
Co do oczekiwania na linię w BOK to najdłużej czekałem 10 minut - pamiętam, że mocno zirytowany tym faktem poprosiłem, żeby do mnie oddzwonili - z czym nie było problemu.
Pół roku temu zauważyłem problem z nagrywaniem programów - dekoder po około 7 minutach zwyczajnie przestawał to robić.
ale, kuźwa, jak widzę jakie macie problemy, to aż jestem zazdrosny!
Kredyt w banku też wziąłbyś bez czytania umowy? A jakbyś stracił pracę to "zażądałbyś anulowania kwoty" , "bo nie masz pieniędzy" ?