Wiele z tych punktów to odpowiedzi na pytania dlaczego ten serial jest tak zajebisty: masa smaczków, wszystko przemyślane, ale nie zabrakło też trochę szczęścia. W tym mojej ulubionej dawki farta z BB:
Np. scena gdy czekają z towarem na złomowisku pierwszy raz na Tuco, i Jesse tłumaczy Waltowi, że takich spotkań nigdy nie umawia się na odludziu takim jak to, tylko w miejscach publicznych typu centra handlowe itp, bo bezpieczniej. Po czym przyjeżdża Tuco, i na wejście z przekąsem:
@spere: Serial moim zdaniem naprawdę genialny :D od jakiś kilku dni oglądam go na nowa i zastanawiałem się czy mnie wciągnie po raz drugi jak znam już zakończenie. Jestem na 10 odc czwartego sezonu :D
Z moich osobistych, zauważonych powiązań dodałbym częste hołdy twórców BB do kultowego Pulp Fiction lub Wściekłych Psów Q.Tarrantino, jak np. fryzura Jane, scena, bodajże w pierwszym sezonie, gdzie Walt i Jesse myją się z flaków szlaufem nad basenikiem, samo Mr. White też wydaje się oczywistym nawiązaniem do Reservoir Dogs. Podejrzewam, że Pinkman to też anagram Mr. Pink. Na pewno jest tego więcej, co tylko pokazuje geniusz tego serialu i jego twórców :)
Komentarze (108)
najlepsze
@Iudex:
Np. scena gdy czekają z towarem na złomowisku pierwszy raz na Tuco, i Jesse tłumaczy Waltowi, że takich spotkań nigdy nie umawia się na odludziu takim jak to, tylko w miejscach publicznych typu centra handlowe itp, bo bezpieczniej. Po czym przyjeżdża Tuco, i na wejście z przekąsem:
- Co, wszystkie galerie dziś zamknięte?
I te minimalne ruchy głowami Jessiego i WW.
Mistrzostwo.
CO to za Brednie?