Mam sąsiada dla którego takie sztuczki, to pestka, bo ma 1 szklane oko. Może je wyjmować i wkładać kiedy chce. Kiedyś chciał się zastrzelić ale nie trafił i teraz żyje tyle, że nie ma oka. Śmieszny jest. Pokazujesz mu coś, a on wyjmuje to swoje sztuczne oko i przybliżając je do rzeczy którą mu prezentujesz mówi: "Niech rzucę na to koiem", albo sypie tekstami typu: "Musimy pogadać w trzy oczy".
Może i tak, ale we mnie wywołuje podobne uczucia np. kiedy Terminator, bo tak go nazywamy, chce przestraszyć kogoś no i wkłada "tam" sobie różne rzeczy np. palce. Czasem nawet nie swoje! Lub wykonuje swój popisowy numer czyli otwieranie browara przy pomocy oczodołu-wykorzystuje go jako otwieracz!
Komentarze (28)
najlepsze
druga myśl: ałaaa
trzecia myśl: dobrze, że to takie krótkie
wybacczie blendy, ale h%%a wice....