Niby ok, ale te przemyślenia nie odnoszą się w żaden sposób do różnicy wieku poszczególnych dzieci. Nie ma tu na przykład problemu beniaminka - najmłodszego i o wiele młodszego od pozostałego rodzeństwa. Główną cechą beniaminka jest to, że nie tylko rodzice się o niego troszczyli ale również starsze rodzeństwo. W tym wypadku głównym czynnikiem stabilizującym psychikę najmłodszego jest to, czy rodzina była dobra, czy zła - beniaminek wchłonie wszystkie emocje z
na szczęście lub nie, zycie jest o wiele bardziej zróznicowane, zależy też czym się zajmuje rodzina, od jej statusu społecznego, od pracy jaka wykonują rodzice (po części od wykształcenia), bądź są "przewlekle" bezrobotni. w końcu także od charakteru i uzdolnień dzieci. Także jak słusznie napisał Jin - duże znaczenie mają odstępy wiekowe między dziećmi - schemat pada zupełnie jesli dziecko pojawia się co roku.
Mimo tego zróżnicowania taka mniej więcej charakterystyka w moim otoczeniu zbyt często się sprawdza. Oczywiście są czynniki które mogą trochę lub więcej namieszać choć na razie nie mogę sobie przypomnieć takich przypadków.
Komentarze (5)
najlepsze
A co z kolejnymi dziećmi? Ich schemat nie