Stonoga strasznie ostatnio odpuścił. Nie dotrzymał obietnicy kolejnych działań. Ja naprawdę mu kibicuje, ale wygląda to tak jakby pod stołem dogadywał się z Millerem.
Wątpię, na pewno nie był to stały podsłuch. Pokój przed rozmową czasem był sprawdzany. Musiał być to jakiś rekwizyt który łatwo było wnieść i wynieść, typu jakaś solniczka czy nawet ten pager którym się wzywało kelnera. W powiązanych dodałem wywiad z Sową, choć mowę ciała można różnie interpretować.
Komentarze (45)
najlepsze
Wszyscy doskonale o tym wiemy, więc co to za pieprzenie.
źródło: comment_w3butz61PMaoGtNDeMuMmWoNRz2m29ge.jpg
Pobierz