Od razu zaznaczam - mam też rower i jeżdżę nim po Warszawie.
Ale zauważyłem, że rowerzyści pozwalają sobie na zbyt wiele.
Ostatnio byłem świadkiem sytuacji gdy rowerzysta między samochodami przejeżdżą i potem bez zatrzymania przez przecina pasy, a czerwone światło obowiązuje. Przecież za takie coś kierowca auta dostaje maksymalny mandat.
Rowerem też można pieszemu wyrządzić krzywdę.
Ponadto jazda po ulicach. Rozumiem, sam tak czasami robię gdy nie ma innego wyjścia. Ale coraz
@rydzo: Jechałem dziś (samochodem) za rowerzystą o prędkości ~30 km/h - lewym pasem dwupasmówki z ograniczeniem do 80. Ruch był bardzo duży, toteż nie dało się płynnie wciąć na drugi pas i wyprzedzić z prawej. Sumaryczny efekt dokładnie taki jak zamknięcie pasa ruchu.
Tym ludziom nie chodzi o "równe traktowanie" na drodze. To nie rowerzyści tylko zacietrzewieni wojownicy o bycie dostrzeżonym - coś a'la: laska vs. feministka.
Comiesięcznej? No to ja się nie dziwię, że mają dość. Można zrobić 2-3 takie przejazdy, ale po co więcej? Wtedy traci to sens i przyczynia się do wk@@$ienia (dosyć słusznego skądinąd) wk@@$ienia innych użytkowników dróg.
@marcin-: Jak nierozwiązany? Bardzo często rowerzyści z okazji masy krytycznej jadą jezdnią przy której znajduje się droga dla rowerów. I którędy jadą? Oczywiście całą szerokością jezdni zamiast po pięknej ścieżce rowerowej. I po co w takich miejscach ruch zatykać?
@nielot: Bo oni w ten sposób chcą pokazać, że nadal im mało, co więcej zapowiadają że będą znowu za jakiś czas blokować. Trochę to wygląda jak szantażowanie czy wywieranie presji.
wreszcie ktoś pokaże rowerzystom, że nie jest fajnie, jak się blokuje drogi innym. Nic nie mam do rowerzystów, ba sama jeżdżę, ale do głowy mi nie przychodzi, by blokować miasto i być z tego dumną!
@TheMan: ale czy ja mowie ze masy rowerowe sa fajne? Ja tylko mowie, ze kierowcy robia swoja mase krytyczna CODZIENNIE od pn-pt w godz. szczytu (2x dziennie).
I wyobraz sobie ze jade z dzieckiem autobusem w poniedzialek rano do lekarza. I wez wytlumacz malemu, ze spoznilismy sie do lekarza bo autobus stal w korku, a nastepny termin wypada w 2017.
Wszyscy, którzy mają problem z rowerzystami nieprzestrzegającymi przepisów PoRD - pytajcie delikwentów czy posiadają prawo jazdy. Możecie się zdziwić bo okaże się, że buractwo na ulicy jest niezależne od prowadzonego pojazdu. Dziś usłyszałem od kierowcy, że rowerami to można jeździć po chodniku. Chwilę wcześniej widziałem na chodniku gościa jadącego skuterem. Inny posiadacz prawa jazdy (od 10 lat) który przesiadł się na rower był bardzo zdziwiony, że nie wolno przejeżdżać po przejściu dla
@sargento: W istocie, kierowcy też łamią przepisy i doskonale o tym wiedzą. Podobnie jest z rowerzystami.
Bawi mnie, jak kierowca wytyka błędy rowerzystów, ciekawe, czy tak samo się denerwuje, jak kierowca obok rozmawia przez telefon, albo w mieście przekracza prędkość. Oczywiście, nie chodzi tu o to, że rowerzyści łamią ten czy inny przepis, chodzi o to, że rowerzyści - nawet ci nie łamiący przepisów - przeszkadzają im w jeździe, czyli po
@ajuto00: lepiej bym tego nie ujął. Niestety podobna jest relacja pieszych i rowerzystów. Na mitycznym "Zachodzie" jest tak, że najsłabszy uczestnik ruchu jest chroniony, na "wschodzie" - najsilniejszy dyktuje warunki. Na szczęście w "centrum", czyli Polsce zaczyna się to zmieniać - strefy Tempo 30, pasy rowerowe, projekty zmiany pierwszeństwa przed przejściem dla pieszych, itp.
@anonim1133: jeżdżę na motocyklu, dziwnych akcji miałem sporo, myślisz, że powinienem razem z innymi motocyklistami zorganizować akcję, w której przy największym szczycie będziemy blokować ulice miast? To chyba powinno sprawić, że nas zaczną lubić i zrozumieja, że też jesteśmy fajnymi uczestnikami drogi?
ostatnio byłem świadkiem jak jakaś święta krowa na rowerze ochrzaniła pieszego, że przechodzi na przejściu dla pieszych na ścieżce rowerowej "nie widzi pani, że tu jest ścieżka rowerowa?!" ... rowerzyści zrobili się tak pewni siebie, że myślą że ich żadne przepisy nie dotyczą
No Ty byłeś świadkiem a my byliśmy tymi, którzy dostali ochrzan za to. Chociaż drugi rowerzysta zwrócił uwagę tej babie, że nie ma racji wiec może jeszcze nie jest tak źle.
Naprawdę nie możemy żyć w kraju, gdzie mogą istnieć równolegle Masy Rowerowe, Masy Piesze oraz Masy Miłośników Resoraków? Czy tu zawsze coś musi być "przeciw" czemuś, zawsze trzeba protestować, zawsze manifestować że "ja wiem lepiej jak żyć", że każdy inny to idiota? Głupi wszyscy jesteśmy i tyle.
@jaime: Istnieją - robi się to tak, że jak ktoś chce pojeździć na rowerze to po prostu idzie na rower zamiast się ciśnieniować na jakiejś masie, czy pieszo czy resorakiem, whatever. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś wk##%iał się widząc jakąś wycieczkę rowerową.
@jaime: Ale niech sobie mają swoją Masę Krytyczną. Niech wezmą rowery i pojeżdżą sobie po ścieżkach rowerowych, lasach czy innych miejscach, w których nie będą utrudniać życia innym. Tutaj problemem jest to, że taki przejazd blokuje pół miasta na 1-2 godziny. Jeśli masz pecha i akurat nie zdążysz wjechać na skrzyżowanie przed ich przejazdem, to ten czas spędzisz w aucie.
Ja jestem "przeciw" utrudnianiu innym ludziom życia tylko po to, żeby...
Express spam. Kto organizuje? Kiedy? Ile osób? Może chociaż link do źródła? Po drugie jak chcą to zorganizować? Rowerzysta ma prawo poruszać się po jezdni (mase prowadzi policja, a kto będzie ludzi z patykami blokujących ścieżki pilnował?), a pieszy po ścieżce rowerowej już nie bardzo? Chyba pan "redaktor" z bólem dupska sam to wszystko zmajstrował by się wyluzować.
@pokazbobra: Potrafię zrozumieć, że wozidupy mogą być poddenerwowane z powodu 15 minutowego postoju (ja mam takiego farta, że nigdy na trasę przejazdu nie trafiłem, choć nie sprawdzam komunikatów). Tyle że w mieście Smoga z każdym miesiącem przybywa zwolenników zamiast sfrustrowanych. Może to dlatego, że każdy widzi co się dzieje na ulicach (z każdym rokiem gorzej i raczej się to nie zmieni) i jest masa studenciaków. Poza tym cieszę się, że chociaż
@lionbest, @akd w sumie to rzadko kiedy jadę po ścieżce żeby ktoś po niej nie szedł pieszo więc w odpowiedzi będzie masa rowerowa po chodnikach. A potem masa pieszych po ulicach za parkowanie aut na chodnikach, a potem masa samochodów po chodnikach za masę pieszych po ulicach. Ostatecznie po ulicach będą chodzili piesi, samochody pojadą po ścieżkach rowerowych (będzie sporo przenoszenia aut po białych plamach) a rowerzyści będą jeździli chodnikami. Wszyscy
Komentarze (323)
najlepsze
Ale zauważyłem, że rowerzyści pozwalają sobie na zbyt wiele.
Ostatnio byłem świadkiem sytuacji gdy rowerzysta między samochodami przejeżdżą i potem bez zatrzymania przez przecina pasy, a czerwone światło obowiązuje. Przecież za takie coś kierowca auta dostaje maksymalny mandat.
Rowerem też można pieszemu wyrządzić krzywdę.
Ponadto jazda po ulicach. Rozumiem, sam tak czasami robię gdy nie ma innego wyjścia. Ale coraz
Tym ludziom nie chodzi o "równe traktowanie" na drodze. To nie rowerzyści tylko zacietrzewieni wojownicy o bycie dostrzeżonym - coś a'la: laska vs. feministka.
I wyobraz sobie ze jade z dzieckiem autobusem w poniedzialek rano do lekarza. I wez wytlumacz malemu, ze spoznilismy sie do lekarza bo autobus stal w korku, a nastepny termin wypada w 2017.
Bawi mnie, jak kierowca wytyka błędy rowerzystów, ciekawe, czy tak samo się denerwuje, jak kierowca obok rozmawia przez telefon, albo w mieście przekracza prędkość. Oczywiście, nie chodzi tu o to, że rowerzyści łamią ten czy inny przepis, chodzi o to, że rowerzyści - nawet ci nie łamiący przepisów - przeszkadzają im w jeździe, czyli po
Rozumiem, że może i dróg rowerowych brakuje, że brakuje infrastruktury choć ostatnio w Łodzi się to zmienia, rozumiem że trzeba zwrócić uwagę władzy.
Dlaczego
- masa musi być organizowana w piątek, w godzinach największego szczytu?
-dlaczego musi przebiegać przez ścisłe centrum, blokując główne ulice przelotowe w mieście?
Czy organizator tej całej akcji nie może zrozumieć, że w godzinach szczytu
źródło: comment_IvHxCOcGwjjeQQCjPa1q0lbgYeJQHRr4.jpg
PobierzNo Ty byłeś świadkiem a my byliśmy tymi, którzy dostali ochrzan za to. Chociaż drugi rowerzysta zwrócił uwagę tej babie, że nie ma racji wiec może jeszcze nie jest tak źle.
Ja jestem "przeciw" utrudnianiu innym ludziom życia tylko po to, żeby...
Czy o to chodzi?: https://www.facebook.com/stop.masie.krytycznej?ref=stream&fref=nf
@proweniencja: Ale nie ma prawa z premedytacją utrudniać ruchu.