Natomiast w ogóle nie rozumiem matek z dzieckiem w wózku na ścieżkach rowerach, przecież aż się proszą o nieszczęście. W Warszawie to plaga, nie wiem jak w innych miastach.
Jeżdżę rowerem bardzo dużo po Warszawie, jestem też kierowcą i jadąc na rowerze staram się
1) unikać jazdy jezdnią - zawsze wybieram ścieżkę jeśli jest dostępna
2) jeśli jezdnia dopuszcza prędkość większą niż 50 km/h (np Wisłostrada, Puławska) uciekam (legalnie) na chodnik
3) jeśli jest duży ruch i byłbym zawalidrogą lub na jezdni jest niebezpiecznie ale nie jest to jezdnia z prędkością powyżej 50km/h uciekam (nielegalnie) na chodnik - i tutaj staram
@NatenczasWojski: tak było kiedyś - teraz nie wolno jechać po chodniku, chyba że masz pod opieką małoletniego do iluś tam lat, jest załamanie pogody (gwałtowna ulewa), jezdnia ma maksymalną prędkość powyżej 50 km/h
Każda ze stron ma swoje racje. W każdej ze stron, są osoby które są idiotami i uważają się za nadludzi.
Rozwiązaniem jest nauka wspólnego koegzystowania, wymuszenie na urzędnikach poprawnego wytyczania ścieżek, śluz itd, (tak żeby kierowca miał szansę widzieć zawsze rowerzystę) a na policji karanie rowerzystów tak samo jak kierowców (żeby nie czuli się bezkarni).
Nie ma tylko sposobu na idiotów w każdej z grup, ale może sami się
Masa Krytyczna to zgłoszona i legalna manifestacja, z wyznaczoną trasą (dostępną na stronie internetowej wcześniej), prowadzona i zamykana przez policję. Masa Startuje o godzinie 18 raz w miesiącu. Przy normalnych godzinach pracy (8-16 i 9-17) godzina na dojazd z centrum do domu to az nad to (zaraz okaże się ze wszyscy wykopowi programiści w kazdy ostatni piątek miesiąca robią nadgodziny). Masa jeździ po Warszawie od ponad 10 lat. W związku z powyższymi
Bardzo mądra wypowiedź i ciesze się, że ktoś napisał coś wyróżniającego się ponad obrzucanie się wyzwiskami.
Dziwi mnie poziom niechęci do Masy Krytycznej. Co ciekawe, ja akurat nie mam z rowerem nic wspólnego, a MK przecina mi drogę miesiąc w miesiąc od początku jej istnienia, a mimo to MK uważam za inicjatywę bardzo pozytywną i podziwiam konsekwencję uczestników i organizatorów.
Ja mam prawko od kilku dobrych lat a rowerzystą miejskim stałem się od tego maja.
Masa krytyczna fajny motyw ale jazda z predkością od 8 do 16km/h to już lekka przesada. To nawet nie jest powoli. To jest mega wolne tempo. Pojechalem raz na mase krytyczna i powiedzialem nie dziekuje. Jakby ulepszyli organizacje takiej masy to bym dalej bral udzial. Jazda 20-40km/h jest przyjemna a tym bardziej jak jedzie sie w peletonie.
@cumana: Zgodnie z artykułem 33 Kodeksu Drogowego rowerzysta ma obowiązek korzystać z Drogi Dla Rowerów jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku w którym się porusza.
Tyle w temacie Twojego "stosowania się zawsze do przepisów".
Nie cierpię masy krytycznej. Ale taka akcja jak dla mnie nie ma sensu. Z jednej strony irytujemy się, że ktoś nam na siłę utrudnia życie tworząc dodatkowy korek, a z drugiej strony chcemy zrobić to samo. Po tych ścieżkach nie tylko uczestnicy masy krytycznej będą jeździć.
Uważam, że powinno się bardziej bić w kierunku urzędników, aby nie wydawali zgody na masę krytyczną w godzinach szczytu na głównych ulicach miast. Od razu mówię
Komentarze (323)
najlepsze
Natomiast w ogóle nie rozumiem matek z dzieckiem w wózku na ścieżkach rowerach, przecież aż się proszą o nieszczęście. W Warszawie to plaga, nie wiem jak w innych miastach.
1) unikać jazdy jezdnią - zawsze wybieram ścieżkę jeśli jest dostępna
2) jeśli jezdnia dopuszcza prędkość większą niż 50 km/h (np Wisłostrada, Puławska) uciekam (legalnie) na chodnik
3) jeśli jest duży ruch i byłbym zawalidrogą lub na jezdni jest niebezpiecznie ale nie jest to jezdnia z prędkością powyżej 50km/h uciekam (nielegalnie) na chodnik - i tutaj staram
Każda ze stron ma swoje racje. W każdej ze stron, są osoby które są idiotami i uważają się za nadludzi.
Rozwiązaniem jest nauka wspólnego koegzystowania, wymuszenie na urzędnikach poprawnego wytyczania ścieżek, śluz itd, (tak żeby kierowca miał szansę widzieć zawsze rowerzystę) a na policji karanie rowerzystów tak samo jak kierowców (żeby nie czuli się bezkarni).
Nie ma tylko sposobu na idiotów w każdej z grup, ale może sami się
Bardzo mądra wypowiedź i ciesze się, że ktoś napisał coś wyróżniającego się ponad obrzucanie się wyzwiskami.
Dziwi mnie poziom niechęci do Masy Krytycznej. Co ciekawe, ja akurat nie mam z rowerem nic wspólnego, a MK przecina mi drogę miesiąc w miesiąc od początku jej istnienia, a mimo to MK uważam za inicjatywę bardzo pozytywną i podziwiam konsekwencję uczestników i organizatorów.
Masa krytyczna fajny motyw ale jazda z predkością od 8 do 16km/h to już lekka przesada. To nawet nie jest powoli. To jest mega wolne tempo. Pojechalem raz na mase krytyczna i powiedzialem nie dziekuje. Jakby ulepszyli organizacje takiej masy to bym dalej bral udzial. Jazda 20-40km/h jest przyjemna a tym bardziej jak jedzie sie w peletonie.
@cumana: http://prawo.money.pl/kodeks/drogowy/dzial-ii-ruch-drogowy/rozdzial-3-ruch-pojazdow/art-33
"Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych."
Rozumiem, że nigdy wiecej nie bedziesz jezdził po jezdni rownolegle do sciezki rowerowej, prawda?
Tyle w temacie Twojego "stosowania się zawsze do przepisów".
dziękuję, dobranoc.
Uważam, że powinno się bardziej bić w kierunku urzędników, aby nie wydawali zgody na masę krytyczną w godzinach szczytu na głównych ulicach miast. Od razu mówię