ta głu.... pit... jest głupsza od moich klapek, w imię wolności zabrania wolnosci myślenia młodzieży, dlaczego każdy ma myśleć tak jak ona, głupia , GW osiągnęła dno dna i dno się oberwalo
Taki artykuł wspaniale pokazuje, że w Polsce nigdy Korwin nie wygra. Osiągnął 7% i już zaczynają szczekać na jego zwolenników i samą partię. Najbardziej bawi mnie podkreślanie kto głosuje na KNP, młodzi, niedoświadczeni. Jednym słowem starają się zrobić z młodych wyborców, wyborcę drugiej kategorii.
Wiem ,że ci kretyni z Wyborczej i tak mnie nie przeczytają, ale co tam.
Jestem pokoleniem lat 90'tych. W tych latach mój ojciec miał własną, małą firmę, rozwijał się, nawet budował nowy zakład.
Na pewno wiele osób w moim wieku miało w rodzinie podobne osoby. Tak w drugiej połowie lat 90'tych zaczęło być coraz gorzej. Coraz więcej księgowości (na początku lat 90'tych moja mama prowadząc firmę zajmowała się "przy okazji" całą księgowością), stawianie kłód pod nogi, podatki coraz wyższe.
Co Wy komentujecie, widać że pisał to jakiś student na stażu w dynamicznie rozwijającym się zespole w ramach wypełnienia normy, co się jeszcze zwykłej roboty nie tknął. Dla takich ludzi z porowatym łbem nie dochodzi, że młodzież powoli ma już w dupie kwestie obyczajowe, a zaczyna się interesować przyziemnymi sprawami bezpośrednio wpływającymi na ich portfele, możliwości zatrudnienia i godnego życia.
Tak moi drodzy wygląda czysty strach postsowieckich szczurów. Widzą, wiedzą, i czują, że coś się zaczyna kończyć, ale pierwszy raz od dziesięcioleci, nie wiedzą co się konkretnie zacznie. Jedno jest pewne, dla nich nie będzie to nic dobrego. Jestem pewien, że teraz coraz częściej będziemy świadkami prób zdyskredytowania postaw młodych ludzi. Szczególnie tych, którzy nie idą utartymi, szmatławymi ścieżkami.
@Rozgryzacz: ostatnio prezydent krakowa też dyskredytował młodych. Wiadomo kiedy młodzi będą w mniejszości to można będzie na nich zwalić część niepowodzeń rządu bez obawy na utratę elektoratu.
Dawno nie czytałam takiego beznadziejnego listu zerowa treść, zerowe poruszenie problemu zerowa argumentacja. Ktoś ewidentnie ma problem z przekazywaniem swoich myśli. Zresztą strasznie uogólnia nie widzę takiego zjawiska wokół siebie widocznie autorka musi zacząć obracać się w innym środowisku i jej wolność nie będzie już zagrożona bo okaże się nagle że to co ona bierze za zagrożenie tak naprawdę jest jakąś grupką zamykającą się w liczbie 20 osób.
p?$?%$%ety. Raz, że człowiek spędza 90% czasu na bronieniu się przed instytucjami, które chcą go okraść i na sprawdzaniu przepisów, czy mogę sobie legalnie na chodniku złamać zapałkę. Nie ma wtedy czasu i jest za dużo nerwów żeby normalnie pracować, bo obok zwykłych umów jeszcze jest 100 tys. przepisów i chęci pracodawców, których nie wysławiają, a potem zonk, bo trzeba się dostosować do dziwnych jazd.
Komentarze (223)
najlepsze
Jestem pokoleniem lat 90'tych. W tych latach mój ojciec miał własną, małą firmę, rozwijał się, nawet budował nowy zakład.
Na pewno wiele osób w moim wieku miało w rodzinie podobne osoby. Tak w drugiej połowie lat 90'tych zaczęło być coraz gorzej. Coraz więcej księgowości (na początku lat 90'tych moja mama prowadząc firmę zajmowała się "przy okazji" całą księgowością), stawianie kłód pod nogi, podatki coraz wyższe.
Podobno
@kapsi: Odetnij im państwowego cycka to w 6 miesięcy się zwiną.
Dwa, że ci starzy kretyni, głównie pop?$?%$%ce
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora