Na obozie szkoleniowym (kickboxing) trener postanowił zabrać nas na lokalną dyskotekę.
Najdelikatniej powiem, ani on ani nikt z nas za bardzo tańczyć nie umiał... Trener jak to trener, twierdząc, że wszystko jest treningiem a boks jest odpowiedzią na każde pytanie wziął się za naukę tańca. Taniec wg jego definicji to po prostu miało być przedłużenie treningu, podpieramy więc ściany a on wywija jakieś odmiany walki z cieniem i skakania na niewidzialnej skakance
Ciekawe czy tak było naprawdę, mieszkając już kilka dobrych lat w Krakowie i widząc jak się zachowują anglicy u nas nie powiedziałbym jednoznacznie że ich wersja wydarzeń jest tą prawdziwą, no chyba że są jakieś nagrania z zajścia.
@fidelxxx: Faktycznie. Ale to jeszcze lepiej, bo jako bokser powinien lepiej się znać i mieć chłodną głowę, a ten albo się nie zna, albo za bardzo się podniecił i wyolbrzymia ;)
Komentarze (85)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Apropos trafiła kosa na kamień: Rozumiem, jak ktoś sie lubi bić, żeby organizowac jakieś ustawki czy inne podobne wydarzenia.
Ale żeby atakować Bogu ducha winnych ludzi i to jeszcze starszych, po 50-tce?
Toż to debilizm w najczystszej postaci.
Skąd wiesz o co naprawdę poszło?
Może pan bokser zapomniał wspomnieć, że w klubie obmacywali komuś dziewczynę i robili bydło, bo czuli się bezkarnie?
Ja tam nigdy nie wyciągam wniosków znając relację tylko jednej strony.
Specjalistami od tego są media, które od razu stają po stronie obcokrajowców, jak w każdej republice bananowej. Zauważ,
Najdelikatniej powiem, ani on ani nikt z nas za bardzo tańczyć nie umiał... Trener jak to trener, twierdząc, że wszystko jest treningiem a boks jest odpowiedzią na każde pytanie wziął się za naukę tańca. Taniec wg jego definicji to po prostu miało być przedłużenie treningu, podpieramy więc ściany a on wywija jakieś odmiany walki z cieniem i skakania na niewidzialnej skakance
Po co, skoro dzicz po ulicach biega?