Tylko jest jeden problem - rekonstrukcja twarzy Kopernika została przeprowadzona na czaszce, co do której są wątpliwości czy jest częścią szczątków owego astronoma. Do tego włos znaleziony w księdze nie musiał pochodzić od niego, a sama rekonstrukcja została stworzona przez speców ze Szwecji, a nie Polski.
Bardzo ciekawe, aż chciało by się więcej. Dzięki takim zabiegom postacie historyczne przestają być anonimowymi nazwiskami w podręcznikach i tak jakby są "uczłowieczane".
Komentarze (2)
najlepsze