Później są wąskie schody z łańcuchami, na których mieszczą się tylko dwie kolejki - schodzących i wychodzących. A dla większości z tych bardziej-wysportowanych-warszawiaków* to jedyna osiągalna forma podejścia na górę.
* Ci mniej wysportowani uprawiają w Zakopanym co najwyżej Warsaw Summer Challenge:
1. Wyprawa do Morskiego Oka, panie w szpilkach, panowanie z piwem w ręku, dla zamożniejszych wersja ekstremalna - zaprzęgiem.
2. Kolejką na Kasprowy, po wczesniejszym odstaniu 3h po bilet.
"W związku z remontem osuwisk, na podstawie decyzji Starosty Tatrzańskiego, droga do Morskiego Oka od 15 czerwca do odwołania jest zamknięta w dni powszednie."
Wstyd się przyznać ale jeszcze tam nie byłem, w związku z tym mam pytanie czy zejście jest tym samym szlakiem? bo widzę że wszyscy zmierzają na szczyt a nikt nie schodzi na dół...
Ja jeżdżę na początku października, prawie co roku. Akurat jest po sezonie i początek roku akademickiego. Brak studentów. Do tego zazwyczaj piękna pogoda. Nasze góry są przepiękne!
Mam nadzieję że nie będzie takiej kolejki za 2 tygodnie. Z tego co słyszałem na Giewont (nie licząc kolejek) wchodzi się około 3 godzin. Nie chciałbym spędzić tam więcej czasu z powodu tych kolejek , bo na mieście chciałbym i też się zabawić.
Komentarze (90)
najlepsze
* Ci mniej wysportowani uprawiają w Zakopanym co najwyżej Warsaw Summer Challenge:
1. Wyprawa do Morskiego Oka, panie w szpilkach, panowanie z piwem w ręku, dla zamożniejszych wersja ekstremalna - zaprzęgiem.
2. Kolejką na Kasprowy, po wczesniejszym odstaniu 3h po bilet.
3.
Dlatego w tym roku trzeba zaliczyć morskie oko:D