Jest jeszcze jedna rzecz... Ostatnio miałem do czynienia z polskimi budowlańcami. Goście faktycznie robili szybko, pewnie ze 2 razy szybciej niż robił by to Niemiec. Tyle tylko że pan elektryk 7 razy musiał przyjeżdżać poprawiać po sobie, marnując przy tym kilkadziesiąt roboczogodzin i kasę na paliwo. Inni nie byli wiele lepsi.
Stawka godzinowa (po podliczeniu wszystkich prac dodatkowych) wyszła mu pewnie jak 1/10 niemieckiej.
@miziol: wydajność w ekonomii to wartość dodana wypracowana przez X czasu. Wynika głównie z ilości kapitału i gęstości zaludnienia w danym miejscu, a nie z tego, co zwykli ludzie uważają za wydajność pracy (czyli jak szybko pracownik wykonuje swoją pracę).
Przykład: super wydajny fryzjer w Pcimiu Wielkim zarabia na godzinę 20 złotych, bo pół dnia nie ma klientów, a ceny też ma niskie, żeby w ogóle ktoś przyszedł. I co
@miziol: ale przecież to nie była mała rzecz. Facet chciał mieć ogrzewanie podłogowe sterowane w każdym pokoju osobno, a goście pociągneli mu do połowy pokoju z każdej strony z różnych nitek, tym sposobem wyszło, że całe założenie projektowe i elementy które zakupił nie spełniają swoją funkcję bo rurki są źle rozprowadzone. Jednak akcji miał więcej, jak zaczął opowiadać to aż nie można uwierzyć że tacy ludzie jak jego fachowcy prowadzą
W chinach jest w h$# fabryk i co? Robią za miskę ryżu, więc nie rozumiem tego że anglik dostaje więcej bo ma możliwość iść do innej fabryki jak mu się nie podoba
widze ze sie zaczal cykl artykulow usniezajacy bol dupy Polakow ze wegetuja jak zwierzeta, ot kontrolowanie nastrojow... nic z tego... moze zaczniemy cykl artykulow przygotowywujacy nas na wyprzedaz ziemi obcym za ich normalne pensje?
Pieprzenie. To w Polsce jest 'więcej fabryk', a nie w Anglii. Problem w tym, że właścicielem "polskich" fabryk jest "Anglik" (Niemiec, Francuz, Holender, Portugalczyk - whatever), a nie Polak - i korzysta ze 'swobody przepływu kapitału' w celu wytransferowania zysków do swojego kraju.
Wysysają Polskę na różne sposoby - albo dając głodowe stawki tu na miejscu, albo płacąc nieco więcej u siebie na zmywaku, ale kosztem opłacania przez polskiego niewolnika wszystkich podatków
@SUPERMARIAN: dokladnie, zajanuszowalo sie tu stasznie, dlugie te wywody i jakies sztuczne, chyba Tusku ma misje usniezenia bolu elektoratu wykopkowego, co by na jkm nie glosowali...
Taa, trzeba wziąść pod uwagę to że Polak jak ma do wyboru między niemieckim a polskim produktem to wybierze niemiecki, tak samo z modą na angielski, wszyscy chcą mieć jakieś graty bo są modne tam, to inni chcą mieć w polsce, dlaczego w polsce nie ma fabbryk? Bo mało, który kraj od nas coś kupuje chyba że wschód, trzeba też wziąść pod uwagę ceny surowców takich jak gaz, ropa, benzyna. Za granicą
@AlekGames: Pensje same się nie zaniżają. Po prostu jest nierówny stosunek ilości pracowników do ilości stanowisk. Toteż można przebierać jak w ulęgałkach a w razie czego "10 innych czeka na twoje miejsce".
Komentarze (99)
najlepsze
Stawka godzinowa (po podliczeniu wszystkich prac dodatkowych) wyszła mu pewnie jak 1/10 niemieckiej.
Przykład: super wydajny fryzjer w Pcimiu Wielkim zarabia na godzinę 20 złotych, bo pół dnia nie ma klientów, a ceny też ma niskie, żeby w ogóle ktoś przyszedł. I co
Obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą (nominalnie) zarabiać w PL tak samo jak DE czy UK.
Wysysają Polskę na różne sposoby - albo dając głodowe stawki tu na miejscu, albo płacąc nieco więcej u siebie na zmywaku, ale kosztem opłacania przez polskiego niewolnika wszystkich podatków
@Glebrin: braść