Motocyklem do pracy - sposób na poranne korki
Nagranie pokazuje jak szybko i przyjemnie można ominąć korki poruszając się na motocyklu na przykładzie Warszawy. Prawie 9min jazdy przez zatłoczoną ulicę - wolę nie myśleć jak długo trwa przejechanie tego fragmentu samochodem.
zzzZZZzzz z- #
- #
- #
- #
- 167
Komentarze (167)
najlepsze
Raz jechałem moto jak kolega na powyższym filmie i jeden głupi Janusz zajechał mi specjalnie drogę, otworzył szybę i wydarł japę, że mam stać w korku tak jak on stoi. Bo jak to tak może być, że ja jadę, a on musi stać. Ta niesprawiedliwość doprowadzała go do furii.
Sytuacja 2:
Raz jechałem moto jak kolega na powyższym filmie. W pewnym momencie zwolniłem i zacząłem jechać tak jak pozostałem samochody,
Nie lubie za to takich gosci jak moj szwagier.
Kupil sobie Gsxr 1000, po tuningu ma tam 220 koni i jezdzi jak debil na jednym kole, 3 paczki na liczniku itp. Mowie mu zawsze, zeby kupil ubezpieczenie na zycie bo ma zone i male dziecko.
@julbo: W sedno:)
To on oddal siostre mnie.
nawet sama policja nie ma jednolitego zdania w tej kwestii
to tyle co do bezsensownej dyskusji
pomówmy może o zwykłej kulturze której temu panu/pani brakło
Zauważ, że twój punkt 2 (bo to ten najczęściej się przytacza jako przykład) mówi o wyprzedzaniu motocykla
Sam śmigam na moto - sama przyjemność, niestety postrzegani jesteśmy, przez te mendy zapi#$%!(ce na jednym kole jako banda dawców, którzy myślą, że wszystko im wolno. Większość nie jest taka.
Mam na myśli postrzeganie motocyklistów przez resztę użytkowników dróg, jeżdżę motocyklem niemal cały rok (jak tylko nie ma śniegu) i widzę, że im bardziej chłodno na zewnątrz tym mniej szaleńców - zostają tylko ci, którzy używają motocykla rozsądnie. Lato to najgorszy okres - pełno wtedy idiotów, którzy potrafią tylko odkręcić manetkę nie zastanawiając się co będzie za chwilę.
Film jest o mieście a tu nie ma znaczenia
Zgadza się. To jest cholernie niebezpieczny manewr i na jeden taki filmik z przejazdem bez kraksy jest 10 na liveleaku z kraksami. Zresztą kraksa pikuś, można wpaść pod koła tira czy autobusu. Poza tym jazda pasem wyłączonym z ruchu (5:25-5:50), jazda tym samym pasem obok (ewidentnie) poruszających się pojazdów i parę innych przewinień.
To wskaż mi gdzie ja napisałem cokolwiek o kodeksie drogowym. Nie ma?
Bo nie pisałem o kodeksie drogowym tylko o niebezpiecznych zachowaniach na drodze.
Ja mam 15-20 min spaceru, zawsze szukam pracy blisko domu.
Człowiekowi zazwyczaj frajdę sprawiają aktywności, które wymagają wysiłku i uwagi, ale zawsze jest gdzieś granica, gdzie kończy się frajda, a zaczyna zmęczenie.
Nie jestem motocyklistą, (czasem jestem rowerzystą). Jak widzę stojąc w korku (samochodem), że ktoś che przejechać na motorze to zawsze przepuszczam. Jednak nie patrzę cały czas w lusterka czekając czy ktoś się zjawi.
Jednak oglądając ten filmik, mam mieszane uczucia czy taka jazda jest bezpieczna. Zwłaszcza pomiędzy ciężarówką i autobusem. Wydaje mi się, ze wówczas motocyklista jest nie widoczny (martwa strefa). Był kiedyś taki filmik na
Nie miej mieszanych uczuć, jestem pewien że ten motocyklista ma świadomość że prezentowana tu jazda jest bardzo niebezpieczna. Przeciskając się z taką prędkością (średnio ok 40km/h) nie ma szans żeby wyhamować gdyby ktoś nagle zaczął zmieniać pas lub otworzył drzwi. Po prostu liczy na to, że 99 samochodów minął szczęśliwie, to i tego kolejnego minie.