Bulwersujące pobicie w szkole. Jest doniesienie do prokuratury
Jest doniesienie do prokuratury w związku ze sprawą pobicia przez rówieśników czwartoklasisty ze Szkoły Podstawowej numer 2 w Puławach. Wczoraj ujawniliśmy nagranie z monitoringu, na którym widać jak kilkukrotnie bity i kopany jest jeden z chłopców. Dyrektorka szkoły nie poinformowała policji.
nasedo z- #
- #
- #
- #
- #
- 101
Komentarze (101)
najlepsze
Po wnikliwym obejrzeniu filmu stwierdzam, że te dzieci się nie biją, ani nie maltretują (jak ktoś w innym komentarzu sugeruje). Ma miejsce jakaś mało agresywna szarpanina, i przypuszczam, że jest to jedna z setek podobnych szarpanin z tego dnia w polskich szkołach. Nie ma miejsce kopanie leżącego ucznia, jest kilka niezdarnych szturchnięć nogą. Jedna z nauczycielek na dłuższą chwilę zatrzymuje się, prawdopodobnie dość ostro poucza dzieci o prawidłowym zachowaniu się na przerwie.
"Pobity" chłopiec nie skarży się jej na żadne dolegliwości, nie skarży się też innym przechodzącym obok nauczycielom. Nie krwawi, nie ma siniaków. Co więcej, po słownej reprymendzie (końcówka filmu) sam jest agresywny kopiąc czyjś plecak, i ucieka. Wyraźnie zdrowy, bez śladów
Jak ktos dokuczal u nas w klasie komus i ta osoba poskarżyła sie wychowawczyni to ta brala delikwenta na srodek klasy, zrugala go ostro przy wszystkich i kazala glosno przerosic..... I kazdy byl zadowolony..... To byla normalna rzecz, ktora naprawde pomagala bo pozniej byl spokoj i
A tak poważnie gdzie oni się tam bili i to w takim stopniu żeby aż po sądach się ciągać. Ciekaw jestem skąd ten pomysł, że jak nauczyciel zwraca uwagę to chłopak dalej leży i czeka aż ponownie dostanie oklep. Nie popieram tego typu sytuacji ale patrząc na reakcje na ten film zaczynam podejrzewać, że uczyłem się w
Nikt nikogo nie zabił, nie pobił, ot - zwykłe szkolne szarpaniny. Taki hart ducha i ciała.
A sceny z filmiku zdarzają się regularnie w każdej szkole, i jest to raczej wina dużych kompleksów szkolnych w których jest tyle dzieci że nauczyciele nie potrafią zapanować nad ta hołotą.
Na początku chodziłem do małej wiejskiej szkoły, tam był