Metalowa końcówka tej saperki musi być znacznie cięższa niż w standardowej. Często śmigam z saperką, ale gdyby np zaatakowałby mnie dzik to pierwszy cios nie zrobiłby mu aż takiej krzywdy żeby zrezygnował z ataku, tylko psa zwykłą saperką byłbym w stanie powalić na jeden strzał (a i tak musiałbym trafić) - zbyt lekka no i nieostra blacha.
Suworow swoją książkę "Specnaz" zaczął od opisu saperki właśnie. Świetny opis, o tym, że saperka to nie tylko łopata i b--ń, to także przyrząd do mierzenia itp.
"Jeśli wbije się w drzewo, trudno ją wyciągnąć. Jeszcze gorzej, jeśli trafi nie w drzewo, a w czaszkę! Między oczy. Częściej żołnierze Specnazu rzucają jednak saperką nie w twarz, a w plecy wroga, kiedy ten nie widzi rzucającego, a wtedy straszna łopatka trafia w kark czy też w kręgosłup, gruchocząc kręgi."
@RzecznikWykopu: tez nie polecam smazenia na saperce. W ogole nie polecam uzywania otwartego ognia w takiej postaci, bo to zbedny dym i swiatlo, ktore widac z daleka. Do gotowania bez pozostawiania sladu swietnie sie nadaja dwa otwory w ziemi polaczone podziemnym kanalem: w jednym mamy ogien i mozemy postawic na nim garnek, czy co tam mamy, a przez drugi dochodzi powietrze i wyprowadza sie dym, ktory pieknie kladzie sie po
Tak z ciekawostek - w trakcie Wielkiej Wojny żołnierze specjalnie ostrzyli brzegi saperek, żeby używać ich jako broni, zresztą nie tylko ich - kastety, noże, maczugi nadziewane gwoździami - wszystko co dobrze służyło w zwarciu zdawało egzamin - w przeciwieństwie do wysłużonego bagnetu.
@qLA: bagnet też dawał radę, tyle że nie zawsze w okopie - ale przy odrobinie przestrzeni bagnet jest świetną bronią, bo z karabinem z epoki tworzy 1,5 metrową włócznię, może trochę przyciężkawą, ale zasięg robi swoje.
Komentarze (137)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Saperka, tfu.