Za każdym razem kiedy dziecko ma w domu
ustalone jakieś zasady i obowiązki np. słodycze dostaje sporadycznie, ma obowiązek posprzątania po sobie, wyrzuca śmieci, bajki ogląda o określonych porach lub określoną ilość czasu dziennie itp.
Jadąc na jeden dzień do babci czy nawet na weekend wszystkie te reguły i zasady trafiają do kosza. Dziecko ma tam swój mały Disneyland. Dostaje mnóstwo słodyczy, ogląda mnóstwo bajek, babcia czy dziadek wszystko zrobią za niego, nie musi nawet sprzątać.. itd. Dziadkowie się cieszą i dziecko również jest przeszczęśliwe.
W ten sposób dobre babcie i dobrzy dziadkowie zaburzają wizję rodziców.
Po powrocie do domu znów trzeba wszystkie zasady ustalać z dzieckiem co nie było łatwe za pierwszym razem, a teraz dziecko spróbowało jak to jest mieć wszystko za nic i będzie jeszcze trudniej wdrożyć te zasady.
Tu często pojawiają się problemy w relacji mama, tata — babcia, dziadek.
Rodzicom nie podoba się, że tak bardzo rozpieszczają swoje wnuki tłumaczą, że chcą nauczyć dziecko pewnych reguł i zasad by miało łatwiej w przyszłości itd. Rodzicom zależy by wszyscy opiekunowie obrali jeden front, by całe wychowanie było spójne.
Takie argumenty Dzidków nie przekonują.
Wyjaśnię dlaczego:
Nasi rodzice wychowywali się w czasach innych, często trudniejszych. Nie było tyle słodyczy i innych dobrych rzeczy które chcieli by nam dać a nie mogli. Przynajmniej rodzice większości z nas.
Teraz jak mogą dać te wszystkie rzeczy swoim wnukom a na ich twarzach widzą wielką radość to sami odczuwają ogromne szczęście. Pamiętaj o tym jak będziesz tłumaczył dziadkom o rozpieszczaniu wnuków.
Dziadkowie mają prawo rozpieszczać wnuki ale tylko na tyle na ile pozwolą im rodzice.
To rodzice są od wychowania dziecka i oni ustalają co jest dla niego dobre. Dziadkowie, rodzice chrzestni, wujkowie i inni członkowie rodziny
mogą pomagać w wychowaniu ale nie muszą. To nie jest ich obowiązek. Mają takie prawo ale na zasadach ustalonych przez rodziców...
Czytaj całość:
//wychowajdzieci.pl
pozdrawiam
Marcin Raszka
Komentarze (9)
najlepsze
Czy masz do wytknięcia im wiele błędów ze swojego czy żony dzieciństwa? Jeżeli uważasz, że nie zamienilbyś swoich rodziców na innych, to dlaczego masz wątpliwości, że akurat twojemu dziecku krzywdę zrobią?
Dziecko 2-letnie ma taki wewnętrzny czujnik, który bezbłędnie rozpoznaje uczucia, wyczuwa akceptację, miłość, czuje się bezpiecznie. Nie mówię, że nie kochasz swojego dziecka, ale właśnie dwulatka
Tak małe dziecko idzie tam, gdzie jest dla niego lepiej. Jeśli dziadkowie pozwalają na wszystko, to chce przebywać z nimi. Gadać sobie możesz do nastolatków, a i tak nie zawsze wezmą to pod uwagę.
Twoje rady są dobre, ale tylko w teorii. Życie wygląda zupełnie inaczej.
http://wychowajdzieci.pl/regula-zlotej-babci-czyli-o-rozpieszczaniu-przez-dziadkow/