O "sprawie Cejrowskiego" jest teraz tak głośno w mediach, że serwer, na którym stoi jego oficjalna strona internetowa nie wytrzymuje obciążenia i co chwilę się wiesza ;)
Szkoda, bo z przyjemnością słuchałem audycji prowadzonych przez Pana W. Cejrowskiego. Mam nadzieję, że Jego program powróci niedługo na antenę Trójki lub przynajmniej innej stacji radiowej. Tylko żal patrzeć jak Program Trzeci traci naprawdę dobrych prezenterów (Niedźwiedzki, Cejrowski) czy też dyrektora programowego Pana Krzysztofa Skowrońskiego, według mnie człowieka, który sprawił, że Trójka ponownie stała się radiem dla inteligentnego i wymagającego słuchacza.
WC niech prowadzi swój program i pisze dalej swoje książki - jest genialnym "gawędziarzem" i urodzonym podróżnikiem, żal kogoś takiego stracić, ale jednocześnie błagam... nie on się nie ciśnie przed mikrofony i ekran z tymi jego skrajno-prawicowymi hasłami...
Cejrowski świadomie złamał przepisy wewnętrzne programu trzeciego PR, zakazujące współpracownikom antenowym angażowania się w agitację wyborczą. Tak szczerze to odszedł na własne życzenie.
Na moje stwierdzenie, że nie jestem pracownikiem Polskiego Radia (moją audycję dostarcza Radiu firma zewnętrzna i to ona mnie zatrudnia na umowę o dzieło) oraz, że nie jestem w żadnym komitecie wyborczym
Jeżeli daliby mu etat to proszę bardzo ale tak to jest złamanie prawa.
clondike - ale nie ma w instytucji czegoś takiego jak "współpracownik". Wewnętrzne przepisy dotyczą jedynie osób, które są rzeczywistymi pracownikami radia, i które własnym podpisem zgodziły się podporządkować temu regulaminowi. To, że Polskie Radio nie zastrzegło sobie takiego podpunktu w umowie, którą podpisali z firmą dostarczającą audycję, to już tylko ich wina. Nie można sobie "ot tak" wymyślać przepisów i wprowadzać je w życie bez wiedzy drugiej strony.
Kurcz ale Cejrowski sobie przechlapał i na tle politycznym i na gejowskolezbijskim , niedługo sam dołączy do bezrobotnych których tak to ostatnio krytykował :)
Na tubie może UPLOADować swój materiał przecież czy na innych wrzutach, smogach lub maxiorach. W TV nikt swojej opinii nie da (a na necie weselej będzie poczytać).
Może i zła obserwacja ale czy podobne ekscesy miały miejsce gdy PiS był u władzy?
I standardowe stwierdzenie: nie jestem pisiorczykiem, popaprańcem czy innym komuszkiem - po prostu nie przypominam sobie aby najlepsze programy schodziły z anteny ze względów politycznych (ale być może mam złą pamięć - w takiej sytuacji prosiłbym o odświeżenie cache'u ;) ).
W przypadku pisu nie trzeba było nawet występować w konkurencyjnych spotach wyborczych.
"Kolińską-Dąbrowską dotknęły szczególnie wypowiedzi wiceprezesa Polskiego Radia Jerzego Targalskiego, który uzasadniając zwolnienia miał mówić m.in., że w Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).
"Gazeta Wyborcza" przytaczała też relację Marii Szabłowskiej, której Targalski miał powiedzieć, że musi ona
Komentarze (98)
najlepsze
Na moje stwierdzenie, że nie jestem pracownikiem Polskiego Radia (moją audycję dostarcza Radiu firma zewnętrzna i to ona mnie zatrudnia na umowę o dzieło) oraz, że nie jestem w żadnym komitecie wyborczym
Jeżeli daliby mu etat to proszę bardzo ale tak to jest złamanie prawa.
Według Alert24.pl audycja radiowa
kowboj cza cza to normalny komunista (..)"
kazik, 12 groszy
ps. a tak mi się przypomniało :]
I standardowe stwierdzenie: nie jestem pisiorczykiem, popaprańcem czy innym komuszkiem - po prostu nie przypominam sobie aby najlepsze programy schodziły z anteny ze względów politycznych (ale być może mam złą pamięć - w takiej sytuacji prosiłbym o odświeżenie cache'u ;) ).
"Kolińską-Dąbrowską dotknęły szczególnie wypowiedzi wiceprezesa Polskiego Radia Jerzego Targalskiego, który uzasadniając zwolnienia miał mówić m.in., że w Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).
"Gazeta Wyborcza" przytaczała też relację Marii Szabłowskiej, której Targalski miał powiedzieć, że musi ona