Glucksmann: Na celowniku Putina będą kraje bałtyckie i Polska
"Jeżeli Zachód nie powstrzyma Putina na Ukrainie, na celowniku Rosji znajdą się Litwa, Łotwa i Estonia, a następnie Polska" - ostrzega w rozmowie z korespondentem RMF FM Markiem Gładyszem znany francuski politolog Raphael Glucksmann. "Na miejscu krajów bałtyckich i Polski zacząłbym się...
kolo000001 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Komentarze (48)
najlepsze
Sprawa chyba rozbija się o strefę wpływów. Ukraina należała politycznie do Rosji, a
Trudno w tej chwli oczekiwac ze nato wysle czolgi na polsko-ukrainska, polsko-bialoruska i polsko-rosyjska granice.
Ale jako szary człowiek myślę że wojny nie będzie ponieważ jest to bardzo nieopłacalne ekonomicznie po za tym teraz Rosja ma mało sojuszników a chyba Putin jest na tyle ogarnięty że powinien wiedzieć że sam wojny nie wygra.
Jeśli ruscy przekroczą polską granicę (i co najważniejsze nasz rząd uzna to za napaść, a nie np. 'umożliwienie zajęcia wygodnych strategicznie pozycji względem Ukrainy), to zatrzymają się na Wiśle. Zanim do niej dojdą, na drugim brzegu będzie stało kilka natowskich armii.
Mówił on o tym, jak nieustannie i sukcesywnie Polskie wojsko jest redukowane, a wręcz rozbrajane. O tym jak w katastrofie Smoleńskiej, zginęło całe dowództwo Polskich sił zbrojnych.
To wygląda tak, jakby rządzący przygotowywali Polskę do tego, żeby Rosja w odpowiednim momencie mogła ją przejąć bez większych problemów.
W Czeczeni dostali w dupę, a u nas byłoby o wiele ciężej. Co jak co, ale wojsko mamy.
Bez nukeów nie mają i tak tu czego szukać, a użycie Nuke'a...
No nawet Putin nie jest tak poj$%@ny, aby rozpocząć ostatnią wojnę światową.
@vartan: No rzeczywiście powód do dumy być drugą Czeczenią, gdzie wybito prawie 25% populacji. Znając podejście Rosjan do innych narodów, to nie stanowiłoby dla nich problemu dokonać totalnej depopulacji na jakimś terenie.
Komentarz usunięty przez moderatora