Piesi na ścieżkach rowerowych
Piesi spacerują beztrosko po ścieżkach rowerowych, traktując je jak chodniki - list rowerzysty i gigantyczna dyskusja na forum
krakred1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 19
Piesi spacerują beztrosko po ścieżkach rowerowych, traktując je jak chodniki - list rowerzysty i gigantyczna dyskusja na forum
krakred1 z
Komentarze (19)
najlepsze
Ale niestety i rowerzyści nie są bez winy, bo różnie potrafią się zachowywać wobec pieszych na chodnikach, gdzie rowerzystów w ogóle nie powinno być.
przyglądałem się kilku ścieżkom rowerowym, które idą równo z chodnikiem dla pieszych,
od chodnika oddziela je tylko namalowany pas, odróżniają się czerwonym kolorem kostki brukowej i namalowanymi na nich znakami... no i więcej ludzi wybiera przechadzkę właśnie tym czerwonym brukiem mimo iż przeznaczone dla nich miejsce jest 1 metr obok. Myślałem kiedyś nawet stanąć na kilka godzin przy takiej ścieżce
I piesi, i rowerzyści, i kierowcy często łamią przepisy. Nie sądzę, aby jakaś grupa szczególnie się wyróżniała.
Natomiast sytuacja z włażeniem pieszych na ścieżki rowerowe, kiedy obok mają chodnik jest skrajną głupotą i nie wiadomo jak to pieszym wytłumaczyć.
Lubię jeździć na rowerze, jeżdżę dużo (w zasadzie jeździłem) ale mnie też wkurza kretyńskie zachowanie rowerzystów. Przy czym gdyby taki rowerzysta zapłacił mandat raz czy dwa razy to by się szybko nauczył grzecznie jeździć, natomiast to o czym powiedziałem a co skrajną głupotą nazwał don_camillo zadziwia mnie od dłuższego czasu... jedyne wytłumaczenie jakie znajduję to to, że czerwona kostka jest ładniejsza i przez to przyjemniej się po niej chodzi
Zagrożeniem są po prostu ludzie! Nieodpowiedzialni ludzie.
Dlatego zdecydowanie zgadzam się z xanio, że to dziwna sprawa, ponieważ piesi zazwyczaj mają tuż obok normalny chodnik, po którym idzie się tak samo szybko jak po ścieżce rowerowej. Ech...
http://rowerowe-porady.blogspot.com/2011/07/ludzie-na-sciezkach-rowerowych-jak-z.html
Co do kierowców poczęci ich rozumiem.. i nie mam do nich pretensji że nie lubią rowerzystów, ale z drugiej strony nie raz miałem przypadek iż kierowca rozpędza się bardzo i wyprzedza mijając mnie o kilkanaście centymetrów.. dodam iż jestem głuchy na prawe ucho i często takiego
Zauważ, że bardzo duża liczba rowerzystów to także kierowcy i nie można zarzucić im nieznajomości przepisów. Wiadomo, że są rowerzyści którzy nie znają przepisów, ale to samo można zarzucić wielu kierowcom. Przykładem są niektórzy tzw. niedzielni kierowcy, którzy kodeks drogowy czytali ostatnio 20 lat temu, a pojęcie o ruchu drogowym mają mniejsze niż dziecko, w wieku 10 lat, które zdało egzamin na kartę rowerową.
To, że rowerzyści łamią przepisy np.
Rozumiem że zjeżdżając z chodnika, wjeżdżają ci pod kola samochodu ... bo inaczej to nie widzę to problemu.