SONY Xperia Z1 jak Titanic. Wodoszczelna tylko w legendach!
Xperia Z1 nie jest wodo-szczelna, a jedynie wodo-odporna. Znaczy nie stopi się w wodzie :)
SONY jest wodoszczelne do pierwszego kontaktu z wodą :)
Nikt Ci nie zaoferuje tego co SONY Ci obieca :)
Po zanurzeniu SONY w wodzie, pojawia się nowy tryb dekompresja i przechodzi w stan wiecznej hibernacji :)
Witajcie Wykopowicze.
Widzicie na początek kilka najświętszych prawd o firmie Sony i serwisie W-Support. Niestety jest to śmiech przez łzy...
Proszę Was o opinię i swoje doświadczenia w sprawie reklamacji sprzętu elektronicznego
Opowiem Wam moją historię, dzięki której niech wszystkim potencjalnym kupującym przed zakupem zapali się czerwona lampka ostrzegawcza bo w XXI wieku w Polsce mamy do czynienia z kombinatorstwem i dymaniem klienta nawet ze strony największych koncernów światowych.
Dzięki, też za wszystkie pomocne rady i komentarze. Ktoś miał podobny przypadek
Otóż za ciężkie pieniądze kupiłem kilka miesięcy temu telefon Sony Xperia Z1. Telefon o bardzo dobrych parametrach, reklamowany jako wodoszczelny czy też wodoodporny.
Po wizycie na basenie i zrobieniu kilku zdjęć telefon przestał działać, postanowiłem wysłać go do serwisu gwarancyjnego
W-Support we Wrocławiu. Nie przeczuwając nic złego sam opisałem sytuację, że po wizycie na basenie i zmoczeniu go przestał działać. Sam sobie tłumaczyłem to pechem, w końcu nawet pojazdy kosmiczne bywają wadliwe. Nie mniej zakładałem że uczciwy producent powinien uzna wadę sprzętu i naprawi w ramach gwarancji.
W serwisie po kilku tygodniach dumania postanowiono mnie dla odmiany
wydymać.Odpowiedzieli radośnie i błyskotliwie, że stwierdzono ślady cieczy w środku i anulują gwarancję. Proponują naprawę za połowę wartości nowego - kpina z klientów.
Telefony wodoszczelne są znane od wielu lat. Rozumiem, że każdy producent decydując się na reklamowanie swojego dzieła jako WODOSZCZELNY odpowiednio zabezpiecza odpowiednimi gumami, spawami, klejami wszelkie miejsca gdzie woda mogłaby się przedostać. Oczywistym jest, że ktoś będzie chciał go używać w warunkach wilgotnych skoro taki aparat kupuje.
Mamy 2014 rok i to nie jest nie możliwe. Producent nie może zakładać, że klient co do pół milimetra sprawdzi każdą klapkę i slot, lub że zauważy fabrycznie źle spasowany telefon. To detale i po stronie producenta winna być staranność takiego zabezpieczenia, jakby przeczuwając takie niebezpieczeństwo. CZUJE SIĘ OSZUKANY.
Co więcej uszkodzili przy otwieraniu telefonu górną część obudowy. Może nie ukrychnęli, ale widać że bardzo nie ładnie ktoś próbował to otwierać wyłamując. Tak jakby nie mieli odpowiedniego bezela do podważenia.
Serwis ten całkiem psuje w Polsce dość udaną markę jaką jest Sony. Chyba ma płacone od tak debilnych i oczywistych wyjaśnień.
Szlag mnie trafia bo sprawdziłem klapki wszystkie i nie wiem teraz czy było jakieś nie spasowanie obudowy z ich strony, czy się odkleiła tylna szyba. Wtedy nie zwracałem uwagi. Jeszcze bym jakoś zrozumiał zalanie przypadkowe jednego gniazda, ale tu wszystko pozalewane na ich zdjęciach. To się pytam jak?
Żadne słowa w obecnym czasie nic nie znaczą: gwarancję, umowy, rękojmie. Niby zaoszczędzili parę złotych, ale Sony długo w czołówce przez takie postępowanie ich serwisów nie pobędzie.
Pamiętam jak Sony było na dnie sprzedaży telefonów komórkowych. Wygląda na to, że szybko tam wróci
Jestem w sytuacji: Złapaliśmy frajera to go dusimy. Twój telefon - Twój problem. Naprawdę nie tego się spodziewałem po Sony
Moje rady dla Was:
1. Przed kupnem jakiegokolwiek sprzętu czy innej rzeczy należy się poradzić jakiegoś neutralnego specjalisty
2. Z przymrużeniem oka traktować opinie na niezależnych forach, bo bardzo często całe domy mediowe są opłacane przez danego producenta. Nie dajmy się więcej nabrać na opinie przedstawicieli lub innych osób które mają płacone za zachwalanie danego sprzętu.
3. Nie dać się złapać na przedłużenie gwarancji. Co bardziej bezczelni proponują i każą słono płatną taką opcję. Ale po co skoro w tak oczywistym przypadku oszukają człowieka.
4. Nigdy nie odpuszczać. Wszystkie procedury reklamacyjne wyczerpać. Już w tej chwili obecnej wyznaczona jest data rozprawy. Jeśli nawet się przegra to niech się napocą, najgłośniej jak się da. Żeby nie było tak że 1 papierkiem załatwiają człowieka na kilkaset złotych. Nawet jak ja nie wygram, to uratuje kilku z Was przed kupnem tego telefon, albo przynajmniej kilku z Was nie spróbuje jego wodoszczelności.
WODOODPORNY - WOLNE ŻARTY
Nie może być tak, że w dzisiejszych czasach to my płacimy za towar i musimy się łaskawie prosić o to co nam się należy.
Pozdrawiam Was smutno...
Komentarze (23)
najlepsze
"Jakość i niezawodność kompaktowego aparatu cyfrowego Sony. Ta sama technologia, która stosowana jest do ekranów najnowocześniejszych telewizorów BRAVIA®. To wszystko w eleganckim i wodoodpornym* smartfonie. Dzięki smartfonowi Xperia Z1 odkryjesz najlepsze rozwiązania Sony specjalnie dla Ciebie.
* Osłony muszą być zamknięte. Wyłącznie w słodkiej wodzie do głębokości 1,5 m przez 30 minut."
ja bym spróbował reklamacji z tytułu odpowiedzialności sprzedawcy za zgodność towaru z umową. Kupiłeś
Dom mediowy zajmuje się analizowaniem i zakupem przestrzeni i czasu reklamowego a nie wypisywaniem opini na forach. To może robić agencja PR.
Wodoszczelny <> Wodoodporny
Pierwsza próba na basenie i telefon przestaje działać, wysyłasz do serwisu reklamując właśnie fakt braku wodoszczelności telefonu czego efektem jest awaria urządzenia, a oni odpisują że nie mogą uznać gwarancji ponieważ znaleźli ślady cieczy w środku - mega błyskotliwe - przecież to im napisałeś. Telefon używany zgodnie z instrukcją, zanurzenie do 1,5 metra, woda słodka.
Wstyd Sony
Ile jeszcze wykopów musi być żeby ludzie zrozumieli, że od tej firmy nic się nie kupuje bo to szmelc a gwarancja to fikcja?